Mateusz Możdżeń Michał Karbownik

Rezerwy: Możdżeń wzmocni Legię

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

03.01.2023 16:00

(akt. 04.01.2023 19:08)

– Chcemy wzmocnić rywalizację w drużynie 2-3 piłkarzami o jeszcze bogatszym bagażu doświadczeń od graczy pozyskanych latem – mówił niedawno trener III-ligowych rezerw Legii, Piotr Jacek. Najlepiej jeśli będą to zawodnicy wywodzący się z Warszawy i okolic, a jeszcze lepiej z przeszłością przy Łazienkowskiej. Według naszych informacji, jednym z tych zawodników będzie 31-letni Mateusz Możdżeń.

Możdżeń to rodowity warszawiak, wychowanek stołecznego Ursusa. Nigdy jednak nie trafił na Łazienkowską. Nie było chętnych, by go tu sprowadzić, musiał szczęścia szukać gdzie indziej. Po skończeniu nauki w gimnazjum otrzymał propozycję przeniesienia się do Amiki Wronki. Orędownikiem jego sprowadzenia pod Poznań był… Marek Śledź, obecny dyrektor akademii "Wojskowych". – Rodzice mieli wątpliwości, bo wiązało się to z rozłąką, ale trener Śledź ma ogromny dar przekonywania. Specjalnie przyjechał do mojego domu, by porozmawiać z rodzicami. Zagwarantował nawet półroczny pobyt zupełnie za darmo. Gdyby mi się nie spodobało mogłem po tym czasie bez żadnych konsekwencji wrócić do domu. To ostatecznie przekonało moich rodziców i trafiłem do Amikitłumaczył piłkarz.

W 2008 roku związał się z Lechem Poznań. Najpierw zbierał doświadczenie w Młodej Ekstraklasie, a w październiku 2009 roku zadebiutował w pierwszym zespole przeciwko Wiśle Kraków (1:0). Od tego momentu "Kolejorz" zaczął się piąć w górę tabeli i kilka miesięcy później został mistrzem Polski. W ówczesnym sezonie (2009/10) Możdżeń zagrał 12 meczów. Podstawowym zawodnikiem stał się od rozgrywek 2011/2012. W barwach Lecha wystąpił łącznie 131 razy, zdobył po 12 bramek i asyst. Wiele osób może go kojarzyć z pięknego gola, którego strzelił Manchesterowi City w fazie grupowej Ligi Europy (3:1). Latem 2014 roku wygasła jego umowa i postanowił spróbować swoich sił gdzieś indziej. Ale kibice Legii zapamiętali go przede wszystkim z meczu z Legią w sezonie 2012/13. To on w 86. minucie sfaulował w polu karnym Jakuba Koseckiego, a jedenastkę na bramkę zamienił Ivica Vrdoljak. W praktyce ta wygrana dała Legii tytuł mistrza Polski.

Środkowy pomocnik starał się o kontrakt zagraniczny, ale ostatecznie został piłkarzem Lechii Gdańsk. Potem rywalizował w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Koronie Kielce, Zagłębiu Sosnowiec, Widzewie Łódź, a od września 2021 roku występował w Zniczu Pruszków. W minionej rundzie zagrał 15 meczów (14 w II lidze, 1 w Pucharze Polski), ale tylko 3-krotnie pojawił się w wyjściowym składzie. Jesienią spędził na boisku 362 minuty, obejrzał 2 żółte kartki.

Teraz ma wzmcnić i poprowadzić do sukcesów zespół rezerw Legii. Umowa nie jest jeszcze podpisana, ale jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to wkrótce powinna zostać zawarta. Władze Akademii z dyrektorem Markiem Śledziem na czele rozmawiają jeszcze z innymi kandydatami do gry w "dwójce" – doświadczonymi, w przeszości związanymi z Legią i Warszawą.

Polecamy

Komentarze (54)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.