Rezerwy: Pechowy remis
26.08.2015 18:53
Zdjęcia z meczu (fot. Marcin Słoka)
Błękitni Raciąż to trzeci beniaminek III ligi łódzko-mazowieckiej, z którym na początku sezonu mierzyły się rezerwy Legii. Wcześniej warszawiacy bezbramkowo zremisowali z Nerem Poddębice, a w ostatni weekend pokonali 2:1 Energię Kozienice. Trener Krzysztof Dębek mógł skorzystać z dwóch zawodników z pierwszego zespołu. Michał Kopczyński zajął miejsce w środku pola, a Pablo Dyego biegał po skrzydle. W ekipie rywali zobaczyć można było znajomą twarz Kamila Majkowskiego, który ponad pięć lat temu zadebiutował w Legii. Potem „Majka” był trapiony kontuzjami i jego przygoda z piłką znacznie zwolniła.
Gra głównie toczyła się w środku pola. Brakowało groźnych okazji zarówno pod bramką Dawida Lelenia, jak i Dawida Kręta. Warszawiacy starali się rozgrywać ataki skrzydłami, ale obrońcy gości radzili sobie z „Wojskowymi”. Na początku potrafił coś zdziałać Michał Suchanek, który był najbliżej trafienia. „Suchy” dobrze zabrał się z piłką i wpadł w pole karne, ale uderzenie obronił bramkarz, a dodatkowo sędzia zasygnalizował pozycję spaloną. Od czasu do czasu urwać starał się również Dyego. Legioniści mogli poczuć się jak na wyjeździe, bowiem w Nowym Dworze zjawiła się duża grupa fanów Błękitnych, która żywo reagowała po akcjach ich ulubieńców.
Groźną okazję w 20. minucie mieli rywale, ale Majkowski wypychany przez Kochańskiego uderzył obok bramki. Dobrze wyglądał środek pola Legii. Kopczyński i Mateusz Zawal nie pozwalali na wiele przeciwnikom. Wspomniany duet dobrze sobie radził w odbiorze i często wygrywał pojedynki główkowe. Widowisko nie było porywające, a obie ekipy skupiły się na defensywie. Ciekawych i ładnych akcji z przodu było jak na lekarstwo.
Legioniści przeważali, częściej byli w posiadaniu piłki, ale nie wystarczało to na przebicie muru stworzonego przez Błękitnych. Do przerwy było 0:0, a trenerzy tuż po wznowieniu gry nie zdecydowali się na żadne zmiany. Potem goście zaczęli grać nieco agresywniej i starali się wyżej rozpoczynać pressing. Wśród „Wojskowych” nieco brakowało ruchu. Pewne kłopoty z odnalezieniem się miał Dyego, który nie rozumiał, że sędziowie nie gwiżdżą w pewnych sytuacjach. W trzeciej lidze gra się ostro, na pewno ostrzej niż z Brazylii. Po kwadransie gry w drugiej połowie przewaga legionistów jeszcze bardziej się uwidoczniła. Warszawiacy dominowali i nie pozwalali się zbliżyć rywalom do własnego pola karnego. W zdobyciu bramki mieli pomóc Miłosz Kozak i Bartłomiej Urbański, którzy zastąpili Suchanka oraz Zawala. Groźniejsze zrobiły się dośrodkowania gospodarzy, lecz skutecznie wybijali je stoperzy z Raciąża.
Akcji ofensywnych z obu stron nadal było bardzo mało. Wielu kibiców ziewało na trybunach. Akcje były siermiężne, brakowało polotu. Rywale starali się kontrować i szukać okazji po stałych fragmentach gry. W 75. minucie bardzo mocno z rzutu wolnego uderzył Daniel Mitura, ale świetnie w tej sytuacji zachował się Leleń, który kapitalnie sparował futbolówkę. Wkrótce w ramach rewanżu z kontrą pośpieszył Tomasz Nawotka. Młody legionista wpadł w pole karne i zamiast strzelać, podawał do Dyego. Zagranie zdołał zablokować defensor rywali.
Dziesięć minut przed końcem meczu czerwoną kartkę obejrzał Dyego. Była to konsekwencja dwóch fauli Brazylijczyka, po których sędzia napominał go „żółtkami”. Wkrótce po tej sytuacji, Błękitni rzucili się do arbitra dopatrując się ręki legionisty w polu karnym. „Jedenastki” nie było, ale złość rywali wzrosła po niewykorzystanej okazji po rzucie rożnym. - Pan się nie boi panie sędzio - krzyczał do arbitra jeden ze stoperów z Raciąża. Sytuacja „Wojskowych” nie była łatwa, ale ci do końca starali się zdobyć zwycięską bramkę. Pomagała w tym bardzo dobra postawa Kopczyńskiego.
W końcówce przyjezdni byli bliscy pokonania Lelenia, ale szczęście było po stronie golkipera Legii. Ostatecznie wynik już się nie zmienił, a obie drużyny musiały zadowolić się remisem. W weekend "Wojskowi" zmierzą się na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki.
III liga: Legia II Warszawa - Błękitni Raciąż 0:0
Żółte kartki: Szrek, Dyego, Urbański (Legia II) - Wróblewski, Skowroński, Majkowski, Stański (Błękitni)
Czerwona kartka: Dyego (Legia II - za dwie żółte - 79. min.)
Legia II: Leleń - Szrek, Kochański, Najemski, Rakowski - Suchanek (58’ Kozak), Zawal (58’ Urbański), Kopczyński, Dyego - Trąbka (65’ Szczepański) - Nawotka (81’ Hołownia).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.