Rezerwy: Pewna wygrana z Mazurem
10.11.2013 15:45
Zgodnie z przypuszczeniami na murawie pojawił się tylko jeden piłkarz z pierwszej drużyny – Inaki Astiz. Hiszpan potrzebuje złapać rytm meczowy więc wystąpił już w drugim meczu rezerw Legii. Po urazie 29-latka nie ma śladu, defensor biegał po boisku przez 90 minut.
Legioniści od początku rozpoczęli ataki i kontrolowali przebieg spotkania z niżej notowanym rywalem. Podopieczni Dariusza Banasika oddawali wiele strzałów, ale pierwsza bramka padła po uderzeniu samobójczym. Robert Bartczak zagrał w 11. minucie w pole karne, a Jakuba Araka uprzedził Radosław Filipczak, który skierował futbolówkę do własnej bramki. Piłkarze ze stolicy nie przestawali naciskać i już cztery minuty później wynik starcia na 2:0 podwyższył po indywidualnej akcji Grzegorz Tomasiewicz.
Gospodarze nadal atakowali i dążyli do podwyższenia rezultatu. Niezwykle aktywny na lewym skrzydle był Peu, który sprawiał wiele kłopotów defensorom. Na drugiej flance groźny był Bartczak, ale miewał kłopoty z silniejszymi przeciwnikami. Z kolei w środku pola mocno walczył i wiele pożytecznego robił Tomasiewicz. Pod koniec pierwszej części gry kontaktowe trafienie głową zaliczył Marcin Wojciechowski. Przy golu mógł lepiej zachować się Astiz.
W drugiej połowie piłkarze Legii nadal przeważali, ale tak naprawdę nic z tego nie wynikało. Cieszyć mogła statystyka posiadania piłki, ale gospodarze mieli kłopoty ze stworzeniem konkretnych sytuacji pod bramką Mazura. Goście starali się odgryzać, ale gracze defensywni gospodarzy, na czele z Marko Sulerem, skutecznie stawiali opór. Kwadrans przed końcem spotkania głową po wrzutce Łukasza Turzynieckiego uderzał Kamil Anczewski, ale niestety futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
W 77. minucie sam na sam z golkiperem rywali wyszedł wprowadzony chwilę wcześniej Łukasz Moneta. Skrzydłowy popędził w stronę bramki, skierował piłkę obok przeciwnika, a po chwili cieszył się z tego, że piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. W 85. minucie groźnie zrobiło się w „szesnastce” Legii po rzucie rożnym – na posterunku był jednak Smyłek - świetnie obronił uderzenie rywala. 180 sekund później golkiper Legii został pokonany, ale jednocześnie arbiter uznał, że „Smyło” był faulowany i gol nie został uznany.
Legioniści pokonali Mazur 3:1 w obecności około 150 kibiców. Za tydzień podopieczni Dariusza Banasika zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Wieczorem zaprezentujemy Wam skrót wideo ze spotkania z Mazurem.
Legia II – Mazur Karczew 3:1 (2:1)
Filipczak (11. min. – sam.), Tomasiewicz (15. min.), Moneta (77. min) – Wojciechowski (39. min.).
Żółte kartki: Alan Fialho, Anczewski (Legia II) – Zembol, Malesa (Mazur).
Legia II: Smyłek – Turzyniecki, Astiz, Suler, Bogusławski – Bartczak (73’ Moneta), Kochański, Fialho (90' Sokołowski), Tomasiewicz, Peu (83’ Essam) – Arak (56’ Anczewski).
Mazur: Pusek - Żurawski, Zembol, Filipczak, Przysowa - Trzpil (58' Pasik), Skóra, Malesa, Wojciechowski (68' Barzyc), Ambrozik (81' Słomka) - Pietryka.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.