Rezerwy: Piątka przybita
10.10.2015 19:49
Fotoreportaż z meczu
Legioniści do Radomia przyjeżdżali mając za sobą cztery zwycięstwa z rzędu. W ekipie Krzysztofa Dębka znalazł się tylko jeden zawodnik, który na co dzień trenuje z pierwszym zespołem. Był to bramkarz Jakub Szumski. Spotkanie kapitalnie rozpoczęło się dla legionistów. Kamil Anczewski - w pierwszym składzie po dłuższej przerwie - świetnie poszedł za piłką i został sfaulowany w polu karnym przez golkipera rywali, Mateusza Matrackiego. Sędzia Łukasz Trawiński odgwizdał rzut karny, a golkiperowi za interwencję z 15 sekundy pokazał czerwoną kartkę.
Za Matrackiego do bramki wszedł doświadczony Paweł Młodziński. Do „jedenastki” podszedł kapitan rezerw Mateusz Zawal. Legionista uderzył w prawą stronę, piłkarz z Grójca wyczuł jego zamiary i obronił rzut karny… W kolejnych minutach obie strony przeprowadziły kilka akcji, lecz dobrze spisywali się golkiperzy. Kłopotem warszawiaków była zbyt duża ilość przegranych pojedynków powietrznych. Przez taką przewagę, rywale potrafili sobie kreować sytuacje ofensywne.
W 25. minucie dobrą akcję przeprowadził Eryk Rakowski (radomianie często atakowali jego stronę), lecz po minięciu dwóch rywali jego strzał został zablokowany, a Legia miała tylko korner. Cały czas czujny był Szumski, który w jednej sytuacji skutecznie wybił piłkę… „szczupakiem” przed polem karnym. Mecz był równy, mimo że gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika. Na pięć minut przed końcem lekko pogubili się miejscowi. Uderzenie Michała Suchanka zostało jednak zablokowane przez wślizg przeciwnika. Legioniści w pierwszej połowie grali solidnie, dobrze prezentowała się defensywa. Brakowało jedynie trafienia, do którego blisko było w 45. minucie. Anczewski zastawił się, wziął rywala na plecy i odegrał do Suchanka, lecz ten z pola karnego uderzył ponad poprzeczką.
Do przerwy w Radomiu był bezbramkowy remis. Kłopotem legionistów był brak tempa w akcjach zaczepnych.Niewidoczny był Michał Trąbka, którego w przerwie zastąpił Miłosz Szczepański. W 52. minucie legioniści solidnie zaatakowali. Piłkę przed polem karnym dostał dobrze radzący sobie w środku pola Karbowy, który dobrze dograł do Suchanka, a ten z bliska umieścił futbolówkę w siatce.
Druga odsłona była lepsza dla legionistów. Warszawiacy poczuli się pewniej w ofensywie, a sporo zamieszania robił Szczepański, który w 60. minucie wpadł w pole karne i oddał niecelny strzał. Piłka poszybowała tuż ponad poprzeczką. Siedem minut później legoniści przeprowadzali bardzo dobrą akcję. W końcówce „Suchy’ idealnie uruchomił Michalaka, a ten podbiegł kilka metrów i pokonał Młodzińskiego.
Od tego czasu warszawiacy grali pewnie. Piłkarze Dębka panowali nad boiskowymi wydarzeniami i starali się długo rozgrywać piłkę. Dwadzieścia minut przed końcem trener Tomasz Dziubiński wprowadził na boisko najlepszego strzelca swojego zespołu, Piotra Nowosielskiego, który miał zaradzić strzeleckiej impotencji Broni. Najlepszą okazję rywale mieli w 82. minucie, gdy arbiter podyktował rzut karny dla miejscowych.
Do piłki podszedł Wajih Bouchniba, a Szumski obronił strzał rywala rzucając się w prawą stronę. Warszawiacy przeważali do końca spotkania, a przede wszystkim grali rozsądnie - nie spieszyli się z atakami, a wieloma podaniami tylko denerwowali rywali, którzy mieli kłopot z przechwytem.
Legia wygrała z Bronią 2:0. Było to piąte zwycięstwo zespołu Dębka z rzędu. Za tydzień warszawiacy zagrają z Pelikanem Łowicz w Pruszkowie. Dlaczego nie tradycyjnie w Nowym Dworze Mazowieckim? Oszczędzana będzie tam murawa na mecz młodzieżowej Ligi Mistrzów z Liteksem Łowcze.
III liga: Broń Radom - Legia II Warszawa 0:2 (0:1)
Suchanek (52. min.), Michalak (67. min.)
Żółte kartki: Kowalski, Kaszubowski (Broń) - Najemski, Szrek, Rakowski, Szczepański (Legia II)
Czerwona kartka: Matracki (1. min. - za faul w polu karnym - Broń)
Legia II: Szumski - Skowron, Najemski, Zawal, Rakowski - Michalak (69’ Kozak), Karbowy, Szrek, Suchanek - Trąbka (46’ Szczepański) - Anczewski (81’ Nawotka)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.