Piotr Jacek Jakub Czajkowski

Rezerwy: Trener Piotr Jacek o Celhace, Skibickim i Strzałku

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Kanał Sportowy

01.09.2022 18:25

(akt. 01.09.2022 18:27)

- Młodzi gracze jak Jurgen Celhaka, Kacper Skibicki czy Igor Strzałek poprzez grę w zespole rezerw mają zwrócić na siebie uwagę. A sami widzimy, jak to wygląda. Jeśli wygląda się gorzej w trzeciej lidze, to od gry w pierwszym zespole się oddala - mówi w rozmowie z "Kanałem Sportowym" trener rezerw Legii, Piotr Jacek.

- Rozmiar porażki z Wisłą Kraków w Pucharze Polski boli, pięć straconych goli to naprawdę bardzo dużo. Okoliczności nam nie do końca sprzyjały. Plan na pierwszą część meczu był taki, by ustawić się w średniej obronie, niskiej bazowo i szukać kontrataków. Czy przyniosło to spodziewany efekt? W pewnym sensie tak, straciliśmy gola w sytuacji, kiedy akurat mieliśmy przewagę. Na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą do Wisły. Mieliśmy nadzieję, że będziemy po zmianie stron szukać kontaktu. Jednak po stracie drugiej bramki i czerwonej kartce nie byliśmy w stanie stawić czoła zespołowi, który gra w pierwszej lidze. To był dla nas punkt zwrotny tego spotkania. Wiedzieliśmy, że rywalizacja z Wisłą Kraków w osłabieniu będzie niezwykle trudnym zadaniem. To w jaki sposób ten mecz się ułożył zadecydowało o tym, że straciliśmy pięć goli.

- Na plus tego spotkania jest to, że ponownie nasi młodzi gracze dostali minuty na boisku, a byli wśród nich tacy, którzy nawet nie zdołali zadebiutować jeszcze w trzeciej lidze. A we wtorek mierzyli się z liderami pierwszej ligi. Nawet przy tak sromotnie przegranym spotkaniu staramy się szukać pozytywów.

- Czy był niedosyt z mojej strony, że nie graliśmy z Wisłą Kraków na stadionie przy Łazienkowskiej? Nie! Na grę na wielkich stadionach, przy trybunach z kibicami, to wielu z nas musi sobie dopiero zapracować. Graliśmy na swoim obiekcie, świetnie przygotowanym. Bardzo często jest tak w Pucharze Polski, że drużyny wyżej notowane przyjeżdżają do zespołów z trzecich lig, gdzie stan nawierzchni jest różny. Tutaj takiego problemu nie było, standard boisk i miejsca w którym pracujemy, jest wysoki i nie należy się tego wstydzić. Piłkarze Wisły byli z pewnością zadowoleni, że grają na perfekcyjnie przygotowanym boisku. Ja nawet nie dociekałem czy będziemy grać przy Łazienkowskiej i dlaczego tak się nie stało. Sprawy organizacyjne są poza nami, my skupiamy się tylko na drużynie. O takich sprawach decydują w klubie inne osoby. Czy taki mecz na stadionie mógłby być dla tych młodych chłopaków motywacją na przyszłość? Pewnie tak, ale dla nas nagrodą był też przyjazd takiej drużyny jak Wisła Kraków. Niestety byliśmy za krótcy by nawiązać walkę w tym spotkaniu.

- Jak układa się współpraca z trenerem pierwszego zespołu Kostą Runjaiciem? Mieliśmy okazję się poznać, kiedy zaczynałem swoją pracę, kiedy przyjechałem pierwszy raz do Legia Training Center. Wtedy mieliśmy okazję porozmawiać. Na co dzień kontaktujemy się głównie z osobami ze sztabu trenera Runjaicia, najczęściej są to Przemek Małecki i Inaki Astiz. Wiadomo jaka presja i jaki jest ciężar gatunkowy pierwszego zespołu. Dopóki trener Runjaić nie wyraża takiej chęci, to ja też nie zamierzam trenerowi przeszkadzać. Raportujemy występy piłkarzy, którzy schodzą z pierwszego zespołu. Te dane wprowadzamy do bazy i w każdej chwili można zerknąć jak piłkarze pracujący codziennie z trenerem Kostą wyglądają u nas.

- Jak oceniam Kacpra Skibickiego? Czy dużo mu brakuje aby zaistnieć w ekstraklasie? Początek sezonu miał niezły, dawał nam sporo w spotkaniach trzecioligowych, zanotował kilka asyst, ale ostatni okres, powiedzmy dziesięciu dni, wygląda gorzej. A jak wiadomo – jeśli wygląda gorzej w trzeciej lidze, to od gry w pierwszym zespole się oddala.

- Igor Strzałek? Jurgen Celhaka? Igor jest piłkarzem, w którym pokładamy wielkie nadzieje. Ma szansę być fajnym wychowankiem w środku pola w pierwszym zespole. Natomiast to jest młody człowiek, któremu wciąż trudno jest ustabilizować formę na wysokim poziomie. Wymagam od niego trochę więcej, jak i od pozostałych graczy schodzących do nas z „jedynki”. Prowadziłem już drużyny rezerw dwóch innych klubów, wiem jak to jest, w jakich emocjach są piłkarze. Byłem zawodnikiem rezerw, ale i graczem, schodzącym do drugiego zespołu, od którego wymagało się jakości. Doskonale czuję to, w jakich emocjach są chłopcy. Kiedy sezon się zaczyna, zawodnicy schodzący do rezerw są pełni entuzjazmu. Wiedzą, że dobry mecz w trzeciej lidze, może być dla nich przepustką do pokazania się w ekstraklasie. Im dłużej szansy w pierwszym zespole nie dostają, tym ten entuzjazm jest mniejszy, mogą popaść w kryzys, głównie mentalny. Jestem po to, by im pomóc gdy widzę jakiś problem. Młodzi poprzez grę w zespole rezerw mają zwrócić na siebie uwagę. A sami widzimy, jak to wygląda. Podobnie jest z Jurgenem Celhaką. Pierwsze spotkania miał w naszym zespole bardzo fajne, a teraz zauważalny jest u niego regres. Pod koniec okienka transferowego rozważano jego wypożyczenie do innego klubu. Takie rzeczy siedzą w głowie zawodnika i pewnie dlatego jego dyspozycja na boisku jest trochę gorsza.

- Igor Strzałek na ten moment ma olbrzymi potencjał. Nie znałem go wcześniej, pracuję w Legii dwa miesiące, ale według wszystkich w klubie ten chłopak ma ogromny talent. Obecnie nie potrafi go z siebie wydobyć, przynajmniej na poziomie trzeciej ligi. Liczę na to, że wkrótce pokaże nam elementy, za które jest chwalony. Póki co cieszę się u niego z drobnych rzeczy. W meczu z Wisłą Kraków miał akcję w której przejął piłkę przed naszym polem karnym i potrafił się z nią przemieścić pod pole karne przeciwnika, utrzymał futbolówkę przy nodze przez jakieś 50-60 metrów. To taka jego firmowa akcja, im więcej takich momentów, tym szybciej zwróci na siebie uwagę. On musi w tej chwili grać, to jest dla niego najważniejsze, ale też zależy mi na tym, aby dawał jakość. Nie wiem jaki jest na niego plan, często dochodzi do wypożyczeń do innych klubów. Jeśli sprawdził się na jakimś poziomie w trzeciej lidze, to może warto by go zobaczyć na poziomie drugoligowym, kolejnym w hierarchii rozgrywek. Trudno mi powiedzieć. Na pewno nie będę go dołował, jestem po to, aby mu pomóc – zwłaszcza gdy mu nie idzie.

- Jordan Majchrzak i transfer do AS Roma? To chłopak, który ma świetne parametry, jest mocny fizycznie. Może mu się udać! Jego cechy osobowościowe, charakter jaki posiada, predysponuje go do tego, by we Włoszech pokazać się z jak najlepszej strony. On nie przejmuje się krytyką, jest silny psychicznie, ma swój świat i cały czas stara się rozwijać i realizować na boisku. To pożądane cechy charakteru, które mogą mu dać sukces.

- Cel na trwający sezon? Jeśli startujemy w rozgrywkach trzeciej ligi, to trzeba robić wszystko, aby być w nich najlepszą drużyną. Obecnie mamy dwa zwycięstwa i trzy remisy. Prowadzi Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Bardzo dużo meczów przed nami, chcemy być na koniec najlepszym zespołem. Czy ten cel uda nam się zrealizować? Pewnie wiele będzie można powiedzieć o tym po zakończeniu rundy jesiennej.

 

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.