Roger Guerreiro: Musimy jeszcze dużo pracować

- Zawsze staram się być aktywnym graczem i grać w kierunku bramki przeciwnika, ale w drugiej połowie tego meczu nie miałem zbyt wielu okazji, aby być przy piłce, a jak nie mam piłki to wiadmo, że nie mogę być wyróżniającym się zawodnikiem i nie mam jak stwarzać dogodnych sytuacji naszym napastnikom. Druga część tego spotkania to było przede wszystkim krycie i bieganie za zawodnikami Groclinu - powiedział Brazylijczyk. - Nikt nie lubi przegrywać, szczególnie gdy przegrywa się na własnym boisku. Musimy jeszcze dużo popracować nad tym, żeby polepszyć naszą grę, ażeby każdy kolejny mecz móc wygrywać i zdobywać kolejne punkty - dodał pomocnik Legii. Roger, jak uważasz, czy brak dopingu kibiców w drugiej połowie spotkania przekłada się w jakimś stopniu na postawę zawodników w meczu? - Oczywiście wszyscy kibice, a w szczególności ci z Warszawy są bardzo ważni i bardzo wpływają na psychikę piłkarzy zarówno jak wygrywamy i jak przegrywamy mecze. Natomiast każdy piłkarz musi grać najlepiej jak może zarówno wtedy, gdy jest doping kibiców i jak go brakuje. Teraz naszym zadaniem jest zdobyć trzy punkty na kolejnym wyjazdowym meczu, gdzie wsparcie kibiców już nie będzie tak duże jak to jest zazwyczaj w domu, tutaj u siebie na stadionie. Kibice po zakończonym meczu wygwizdali schodzących piłkarzy. Jak się czuliście słysząc to wszystko? - Jest nam przykro z tego powodu, gdyż zawsze liczmy na wsparcie naszych kibiców. Sądzę, że ci sami kibice, którzy na nas dziś gwizdali już na kolejnym meczu gdy tylko wygramy będą nam bić brawo i będą cieszyć się z wygranej. Postawa kibiców jest dla piłkarzy bardzo istotna.