Domyślne zdjęcie Legia.Net

Roger i Wawrzyniak lecą z kadrą do Dublina

Mariusz Ostrowski

Źródło:

06.11.2008 12:35

(akt. 18.12.2018 17:40)

Selekcjoner reprezentacji Polski podał wczoraj 20 nazwisk piłkarzy, którzy 17 listopada polecą do Dublina na towarzyskie spotkanie z Irlandią. Dla kibiców Legii nie jest wielkim zaskoczeniem, że w kadrze znalazło się dwóch legionistów: <b>Jakub Wawrzyniak</b> i <b>Roger Guerreiro</b>. - Nie wiem, czy było to dla mnie zaskoczenie. Po cichu liczyłem, że trener o mnie nie zapomni, ale ja wychodzę z założenia, że w reprezentacji Polski żaden zawodnik nie ma stałego etatu. Zdaję sobie sprawę, że dwa, trzy słabsze występy i można z tej kadry wypaść - mówi Wawrzyniak.
Obaj legioniści byli w kadrze na październikowe spotkania eliminacyjne z Czechami (2:1) i Słowacją (1:2). Brazylijczyk z polskim paszportem zagrał w obu meczach. O ile po konfrontacji z Czechami był w świetnym humorze, to już podróż powrotna z Bratysławy, jak sam przyznał, nie należała do najprzyjemniejszych. Wawrzyniak zagrał tylko niecałą połówkę w Chorzowie, doznając kontuzji, która wyeliminowała go z dalszego udziału w meczu z Czechami i drugiej części zgrupowania. W ten sposób uniknął traumatycznych przeżyć w meczu ze Słowacją. - Z ostatniego zgrupowania mam zdecydowanie pozytywne odczucia. Zagrałem 43 minuty i chyba nie zawiodłem - twierdzi lewy obrońca Legii, który wracał do zespołu narodowego z wiarą, że zmieni swój status z piłkarza rezerwowego na zawodnika podstawowej jedenastki. - Mam nadzieję, że w tej sprawie coś się ruszyło po meczu z Czechami - mówi nieśmiało Wawrzyniak. Nawet na rolę rezerwowego nie może wciąż liczyć Maciej Iwański. Jakiś czas temu, gdy "Ajwen" grał jeszcze w Zagłębiu Lubin, Beenhakker przypiął mu łatkę "piłkarza dobrego, ale tylko na polską ligę". Od tamtej pory nie dał mu kolejnej szansy. W niedzielę Leo oglądał co prawda występ Iwańskiego w spotkaniu z Lechią Gdańsk, w którym był on najlepszym piłkarzem na boisku, ale już na mecz z Wisłą Kraków, w którym spisał się równie dobrze, nie raczył się pofatygować. Zresztą od dłuższego czasu Iwański na drugą szansę zasługuje. Ostatnio głos w sprawie zawodnika zabrał nawet Jan Urban, szkoleniowiec Legii. - Maciek swoją grą zasłużył, żeby selekcjoner zwrócił na niego uwagę - powiedział ostatnio w jednym z wywiadów. Sam Iwański na wszelkie kwestie dotyczące kadry reaguje alergicznie. Zazwyczaj jest to ostatnie pytanie, po którym nie ma już dłużej ochoty rozmawiać. Beenhakker tak wyjaśnia powołania na mecz z Irlandią: - Najbliższe spotkanie towarzyskie będzie miało charakter przygotowań do meczu eliminacji MŚ z Irlandią Północną. Stąd powołana kadra to grupa stanowiąca podstawę reprezentacji.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.