Rozmowa z Tomaszem Sokołowskim
17.04.2002 22:04
Maciej Weber: W drugim kolejnym spotkaniu na stadionie przy Łazienkowskiej strzelił Pan gola. Wcześniej w derby z Polonią.
Tomasz Sokołowski: Staram się grać ofensywnie jak cała drużyna. Powinienem nawet częściej decydować się na strzały. W pierwszej połowie jeszcze dobrze to nie wychodziło. Po jednym z uderzeń piłka trochę pechowo nie wpadła do siatki. Po rykoszecie od bramkarza przeleciała nad poprzeczką. A zdecydowałem się w drugiej i dobrze, bo padła bramka.
Na początku drugiej połowy daliście się zaskoczyć.
- Było troszeczkę niefrasobliwości z naszej strony i straciliśmy bramkę. Ale nie ma co się zastanawiać. Przecież wygraliśmy i jesteśmy w półfinale. Jak zwykle pokazaliśmy się z dobrej strony zwłaszcza pod względem motorycznym.
W końcówce meczu doszło do przepychanek. Zaczęło się od faulu na Panu.
- Zagrałem piłkę, a rywal brutalnie mnie zaatakował. Celem były moje nogi. Na niektórych europejskich stadionach za takie coś dostaje się nie żółte, ale czerwone kartki. Ale ja to rozumiem. Piłkarzom Odry bardzo zależało na osiągnięciu celu.
W lecie ubiegłego roku był Pan przez dwa miesiące w Izraelu. Po powrocie kibice nie poznają Tomasza Sokołowskiego.
- Jeżeli wszyscy są dobrze przygotowani, to nie ma ustępstw i każdy pracuje uczciwie. Jak cała drużyna "jedzie", to i człowiek się "załapie". Było wokół mnie trochę zawirowań, do sezonu nie przygotowywałem się z drużyną. Pokazałem jednak, że gdy w Polsce był okres wakacyjny, to ja przez dwa miesiące pobytu w Izraelu nie chodziłem na plażę. Jesienią zdarzyło się kilka kartek, kontuzji, dałem dobrą zmianę i zostałem w składzie. A zimą jak i koledzy pracowałem rzetelnie. Miejmy nadzieję, że w maju to zaprocentuje, bo na dobrą sprawę nie osiągnęliśmy jeszcze niczego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.