Rozwój II Katowice - Legia Warszawa 1:4 (1:2) - Zadanie wykonane
21.09.2011 15:11
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Pomeczowe wypowiedzi trenerów
- Fotoreportaż z Katowic
Rozwój II Katowice - Legia Warszawa 1:4 (1:2)
16' (0:1) Moshe Ohayon
41' (1:1) Przemysław Gałecki
42' (1:2) Maciej Rybus
65' (1:3) Marcin Komorowski (karny)
76' (1:4) Rafał Wolski
Żółta kartka: Mielnik (Rozwój II)
Rozwój II: Widawski - Mielnik (78' Żak), Gałecki, Lis, Winiarczyk - Sadowski (66' Wiśniewski), Zalewski, Nowak, Gacki, Rucki (71' Kowalczyk) - Gielza.
Legia: Skaba - Rzeźniczak, Astiz, Choto, Komorowski - Vrdoljak (56' Wolski), Borysiuk (78' Kneżević), Ohayon - Kosecki, Żyro, Rybus (69' Górski).
Wszystko poszło zgodnie z planem – tak najkrócej podsumować można przebieg spotkania Legii z Rozwojem II Katowice. Przed pierwszym gwizdkiem nikt nie dopuszczał myśli innej niż zwycięstwo gości.
Od początku niespodziewanie zaatakowali jednak gospodarze. W 10. minucie po dośrodkowaniu Damiana Sadowskiego strzał głową oddał Przemysław Gałecki, ale skutecznie interweniował Wojciech Skaba. Sześć minut później wszystko wróciło do normy. Dośrodkowanie Macieja Rybusa wybili obrońcy Rozwoju, piłka spadła pod nogi Moshe Ohayona, a ten strzałem z 20 metrów pokonał Rafała Widawskiego. Od tego momentu kontrolę nad grą przejęła Legia. W 41. minucie nieoczekiwanie bramkę strzelił jednak Rozwój. Po wrzutce z prawej strony boiska głową uderzył Gałecki, piłka skozłowała jeszcze przed Skabą i wpadła w górny róg bramki. Radość miejscowych nie trwała jednak długo. Już w następnej akcji błąd popełnił bramkarz gospodarzy, który źle obliczył tor lotu piłki i minął się z nią. Futbolówka trafiła pod nogi Macieja Rybusa, który skierował ją do pustej bramki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Drugie 45 minut rozpoczęło się od rzutu karnego dla Legii. Bramkarz Rozwoju sfaulował Michała Żyro, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Ivica Vrdoljak i... fatalnie przestrzelił. Wtedy do ataków ruszyli gospodarze. Mimo niewielkiej przewagi, jaką stworzyli sobie piłkarze Rozwoju, nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Skaby. Legioniści przeczekali spokojnie szturm gospodarzy, a w 66. minucie prowadzili już 3:1. W polu karnym sfaulowany został Rybus, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Marcin Komorowski. Dziesięć minut później było już 4:1 dla Legii. Na indywidualny rajd zdecydował się Rafał Wolski, który minął trzech rywali i podciął piłkę nad wybiegającym Widawskim, ustalając wynik meczu i niejako stemplując awans Legii do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.