Rząd popiera organizację piłkarskich ME 2012
24.01.2005 19:29
Rząd prawdopodobnie poprze we wtorek pomysł ubiegania się przez Polskę wspólnie z Ukrainą o organizację piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku - poinformował podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, <b>Wiesław Wilczyński</b>. "Wszystko wskazuje na to, że rząd we wtorek poprze tę inicjatywę. Jest życzliwa atmosfera i mamy wstępne poparcie premiera Marka Belki" - powiedział Wilczyński podczas debaty w redakcji "Życia Warszawy".
W dyskusji na temat szans i możliwości organizacji w Polsce ME wzięli udział także prezes Polskiej Konfederacji Sportu Andrzej Kraśnicki, wiceprezydent Warszawy Robert Draba, naczelny architekt stolicy Michał Borowski, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz, szef redakcji sportowej TVP Robert Korzeniowski i właściciel firmy zarządzającej targowiskiem na warszawskim Stadionie X-lecia Bogdan Tomaszewski. Wszyscy uznali, że Polska powinna starać się o mistrzostwa.
Do tej pory chęć organizacji ME'2012 zadeklarowały Włochy, Grecja oraz Chorwacja wspólnie z Węgrami. Myślą o tym Rosja i Szkocja z Irlandią.
Wilczyński i Listkiewicz wysoko ocenili szanse Polski na otrzymanie ME. "Po raz pierwszy mistrzostwa byłyby organizowane w tej części Europy i to w krajach zamieszkiwanych łącznie przez prawie 100 mln ludzi. To duży potencjał. Poza tym Ukraina jest teraz modna, a Polska jest nowym członkiem Unii Europejskiej. To nasze atuty" - uznał Wilczyński.
"Można wyróżnić dwie podgrupy kandydatów - kraje takie jak Włochy, które mają już odpowiednie stadiony i takie jak Polska, gdzie trzeba je dopiero zbudować. Polityka UEFA jest ostatnio taka, by powierzać mistrzostwa tym, którzy chcą inwestować w futbol. Tak było w przypadku Portugalii, tak jest z Austrią i Szwajcarią (zorganizują mistrzostwa w 2008 r) i myślę, że będzie też tak w przypadku mistrzostw w 2012 roku. No i rzeczywiście sytuacja geopolityczna nam sprzyja" - dodał Listkiewicz.
W czasie dyskusji zastanawiano się jak sfinansować budowę stadionów. W Polsce musiałyby powstać co najmniej cztery nowoczesne obiekty mieszczące 35 tys. kibiców. Trzeba zbudować i zmodernizować także drogi, lotniska, hotele.
"Rząd nie może sfinansować całkowicie tych inwestycji. Źródeł musi być kilka - środki samorządów, konsorcjów prywatnych, fundusze strukturalne UE" - powiedział Wilczyński. "To ogromna szansa na pozyskanie środków zewnętrznych. Trzeba jednak przygotować precyzyjny plan finansowania" - podkreślił Kraśnicki. Z kolei Listkiewicz jest pewny, że na mistrzostwach nie można stracić. "Do mistrzostw piłkarskich się nie dopłaca. To jest impreza skazana na sukces i trzeba być wyjątkowym nieudacznikiem, żeby nie osiągnąć zysku."
Korzeniowski zwrócił uwagę na możliwości promocji, jakie niosą ze sobą mistrzostwa. "Polska potrzebuje takiego impulsu. Warto starać się o te mistrzostwa, bo promocja przez sport jest bardzo skuteczna" - powiedział szef sportu w TVP.
Dyskutowano także o celowości istnienia w Warszawie dwóch nowoczesnych stadionów. Wkrótce ruszy przetarg na budowę 35- tysięcznego obiektu Legii, jednak gdyby w Warszawie miał być rozegrany finał, trybuny musiałyby pomieścić 50 tys. kibiców. W grę wchodzi więc modernizacja stadionu X-lecia.
"W Warszawie jest miejsce na dwa duże stadiony, a nawet więcej. Ze swoich doświadczeń wiem jednak, że przedsięwzięcia publiczno- prywatne są trudne w realizacji. Od pomysłu do powstania obiektu mija co najmniej cztery lata" - zaznaczył Borowski. "Projekt stadionu Legii jest bardzo zaawansowany. Wkrótce ogłosimy przetarg na jego wykonanie. Stadion X-lecia to plan na przyszłość" - dodał wiceprezydent Draba.
Kraje chcące organizować mistrzostwa w 2012 roku muszą to zgłosić do UEFA do 31 stycznia tego roku. W listopadzie zostaną wybrani trzej kandydaci, którzy przejdą do drugiego etapu selekcji. Gospodarz mistrzostw zostanie wybrany w grudniu 2006 roku.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.