Są pieniądze na Dwaliszwiliego
07.01.2013 09:08
Sprawa pozbycia się Marka Jóźwiaka nie ma drugiego dna, po prostu obaj nie przypadli sobie do gustu i nie było sensu współpracować. Prezesowi nie podobało się to, iż człowiek odpowiedzialny za transfery, nie ma jasnej wizji prowadzenia polityki. Stąd taka decyzja, bez planu B, bez osoby, która może płynnie przejąć sprawy związane z pozyskiwaniem i sprzedażą piłkarzy. Uznał, że skoro ma w klubie 5-osobowy komitet transferowy, nie gorzej będzie on funkcjonował bez Jóźwiaka. Tuż po nominacji zapowiedział, że nie wyobraża sobie innej sytuacji niż swoją obecność przy negocjacjach.
Zablokował temat przejścia Rafała Wolskiego do Fiorentiny, zapewnił wszystkich, iż drużyna nie zostanie osłabiona. I na razie dotrzymuje słowa, choć i ofert na piłkarzy z Łazienkowskiej nie ma. Łatwiej będzie wzmocnić drużynę. Tutaj priorytetem jest Wladimer Dwaliszwili. Napastnik Polonii Warszawa to numer jeden na liście życzeń. Jeśli rozwiąże umowę z Czarnymi Koszulami (złożył wniosek), trafi do Legii. Pieniądze, aby płacić mu nawet ponad 100 tys. zł miesięcznie, są. Za mniejsze jest do wzięcia Łukasz Teodorczyk, także będący w kręgu zainteresowań, ale Gruzin ma lepsze notowania u trenera Jana Urbana.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.