- Mało zabrakło abym ustrzelił dzisiaj hattrika. Po jednym ze strzałów piłka minęła słupek o centymetry. Jednak nie mam powodów do narzekania. Dwa gole i co najważniejsze wygrana, w dodatku w dramatycznych okolicznościach. Ten trzeci gol strzelony przez Radovicia ucieszył mnie tak, jak to ja sam bym go zdobył – powiedział po meczu strzelec dwóch bramek dla Legii <b>Sebastian Szałachowski</b>.
Co czuliście, kiedy Lech strzelił drugiego gola?
- Na pewno czuliśmy wielką bezsilność. Wiedzieliśmy, że zawaliliśmy te dwie bramki. Mecz był wygrany, a my popełniliśmy takie błędy. Na szczęście szybko podnieśliśmy się i trzy punkty zostają w Warszawie.
Trener was nie uczulał przed meczem, że Lech jak przegrywa 0:2 dopiero wtedy zaczyna grać?
- Nic takiego nie mówił. My sami powinniśmy ten wynik utrzymać do końca.
Pierwsza połowa była raczej słabym widowiskiem
- W pierwszej połowie było dużo walki w środku pola. Zabrakło dobrych akcji do przodu. W drugiej zagraliśmy bardzo ofensywnie i z polotem. Niestety, także w tej części gry było dużo niedokładności, a co najgorsze dwie stracone bramki po naszych błędach. Coś takiego nie powinno nam się przytrafić. Najważniejsze, że graliśmy do końca.
Komu dedykujesz strzelone bramki?
- Rodzinie. Żonie, synkowi i rodzicom.
Dla kibiców to z pewnością było zaskoczenie, że to Ty wykonywałeś rzuty wolne.
- Na treningach dobrze mi to wychodzi i przeniosłem to na boisko. Jeżeli piłka będzie wystawiona na moją lepszą nogę w kolejnych spotkaniach to ja także będę uderzał.
Zwycięstwo odniesione w takich dramatycznych okolicznościach powinno dodać wam siły na ostatnie mecze tej rundy.
- Takie zwycięstwo dodaje sił, to prawda. Na pewno czujemy się coraz pewniej i silniej. Zaczynamy przypominać drużynę z poprzedniego sezonu.
Selekcjoner kadry narodowej z pewnością oglądał to spotkanie myślisz, że wpadłeś mu w oko?
- Każdy piłkarz o tym myśli. Każdy chce załapać się do kadry. Ja też o tym marzę.
Myślisz, że zasługujesz już teraz na powołanie?
- Są inni od oceniania mnie. Wolę nie odpowiadać na to pytanie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.