Selekcjoner o nim nie zapomni
05.03.2008 07:44
- Nie gram w klubie i to mi nie pomaga. Nie czuję się jednak od nikogo gorszy – mówi <b>Jakub Wawrzyniak</b>, który chce pojechać na Euro i zdobyć z Legią Puchar Polski. Jakub Wawrzyniak to jedyny piłkarz Legii, który może realnie myśleć o wyjeździe na Euro 2008. 24-letni obrońca ma jednak problemy z wywalczeniem miejsca w wyjściowej jedenastce klubu z Łazienkowskiej. Jeśli wciąż nie będzie grał w pierwszym składzie, szansa wyjazdu na mistrzostwa może mu przejść koło nosa.
– Nie gram w lidze, więc bardzo się przykładam do spotkań Pucharu Ekstraklasy. Nie czuję się jednak od nikogo słabszy. Chcę otrzymać szansę w meczu ligowym i ją wykorzystać. W końcu ją dostanę, przecież sezon jest długi, a podstawowi zawodnicy często pauzują za kartki. Być może zagram już w piątek w Sosnowcu, ponieważ zabraknie Inakiego Astiza – mówi Wawrzyniak.
Młody obrońca już latem zadomowił się w podstawowej kadrze Leo Beenhakkera, jeśli jednak chce wywalczyć bilet na boiska Austrii i Szwajcarii, musi wygrać rywalizację na lewej stronie defensywy z Tomaszem Kiełbowiczem.
– To, że w klubie gram tylko na jednej pozycji, na pewno mi pomaga, bo mogę się skupić na ćwiczeniu konkretnych elementów. Nie załamuję się. Dla mnie ważne są słowa trenera Urbana, który powiedział, że widzi dla mnie miejsce na lewej obronie. Zawodnik lepiej gra, gdy wie, na czym stoi. Niestety, ostatnio moja sytuacja się skomplikowała. Choć nie czuję się słabszy od Tomka, nie występuję na co dzień w lidze i muszę utrzymywać formę poprzez grę w spotkaniach Pucharu Polski i Ekstraklasy. Rozmawiałem o tym z trenerem Leo Beenhakkerem. Zapowiedział, że będzie obserwował moją dyspozycję na zgrupowaniach kadry – informuje obrońca reprezentacji.
Piłkarz zapowiada, że legioniści będą w tym sezonie ostro walczyć na wszystkich frontach.– Ogromne znaczenie ma dla nas rywalizacja o Puchar Polski. Traktujemy ją niezwykle poważnie i w decydujących spotkaniach z pewnością zagramy w najsilniejszym składzie. Być może będzie tak już w ćwierćfinałowych meczach z Lechią Gdańsk. Chcemy zdobyć ten puchar! Nie zamierzamy też stracić drugiego miejsca w lidze. Po porażce w Grodzisku musimy oglądać się za siebie, bo Wisła osiągnęła już 11-punktową przewagę nad nami. Szanse skutecznego pościgu są minimalne. Tylko jakiś wielki kryzys mógłby odebrać krakowiakom tytuł – zaznacza Wawrzyniak.
Po wymęczonym zwycięstwie nad ŁKS morale w ekipie Jana Urbana bardzo się podniosły. Legioniści wierzą, że pokonanie łodzian było momentem zwrotnym w ich grze. – Mamy nadzieję, że teraz rozpoczniemy serię zwycięstw. Zdobycie dwóch bramek nie było wcale proste. W końcu ŁKS to drużyna, która ma trzecią, po nas i Wiśle, defensywę w lidze (straciła 16 goli w 19 meczach). Chcemy, tak jak na początku rundy jesiennej, wygrywać mecz za meczem – kończy 24-letni piłkarz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.