Sezon ligowy w ocenie „Magica”
30.05.2007 07:51
<b>Jacek Magiera</b> miniony sezon rozpoczął jako piłkarz Cracovii Kraków, a zakończył jako asystent trenera Legii. W „Pasach” rozegrał pieć spotkań ligowych, w których krakowianie zdobyli siedem punktów. Później „Magic” zakończył piłkarska karierę i od zimy rozpoczął prace w sztabie szkoleniowym warszawskiej Legii. Wraz ze stołeczną drużyną zdobył brązowy medal Mistrzostw Polski. Po ostatnim meczu rozgrywek poprosiliśmy Jacka o ocenę ostatniego roku w ligowej piłce.
- Kto był według Ciebie najlepszym zawodnikiem w przekroju całego sezonu?
- Nie jest proste wybrać jednego zawodnika, którego można określić, że był najlepszy w całym sezonie. Każdy miał jakieś inne zadanie do wykonania i wielu było takich co wykonywało tzw. "czarną robotę", aby innym grało sie łatwiej. Jednak jeżeli miałbym postawić na jednego piłkarza to wybiorę z drużyny Mistrza Polski Zagłębia Lubin. Dla mnie największe postępy zrobił Łukasz Piszczek. Ten chłopak według mnie ma ogromne predyspozycje do tego aby grac na wysokim poziomie.
- Kogo można określić mianem najlepszego trenera sezonu?
- Tu też jest trudno wskazać jednego najlepszego, gdyż nie można podważać sukcesu np. Jacka Zielińskiego z Odry Wodzisław, który zrobił z tym zespołem bardzo dużo i wiosna w ich wykonaniu wyglądała bardzo dobrze. Trzeba również docenić wyniki dwóch trenerów pana Oresta Lenczyka i Czesława Michniewicza, którzy ze swoimi drużynami osiągnęli duże sukcesy. Dlatego w tym przypadku jednego trenera wskazać nie można.
- Który mecz można nazwać według Ciebie meczem sezonu?
- Nie jest prostą sprawą wskazanie tego jedynego. Wiele meczów stało na wysokim poziomie i z tego należy sie cieszyć. Na pewno każdy patrzy na swoje drużyny inaczej niż na pozostałe. Wszystkich meczów nie widziałem dlatego na pewno pominę jakieś spotkanie o którym warto wspomnieć. Jednak ja ze swojej strony mogę śmiało podać trzy spotkania, które miały znakomita oprawę, widziałem je na żywo i stały na wysokim poziomie. Były to mecze: Legia - Lech 3:2 w Warszawie, Lech - Legia 3:1 w Poznaniu i również mecz w którym jeszcze grałem i był to mój przedostatni mecz w karierze Lech - Cracovia 3:4 w Poznaniu.
- Co było dla Ciebie największym pozytywnym zaskoczeniem?
- Największa niespodzianka to z pewnością postawa GKS-u Bełchatów, świetna gra przez większą część sezonu i duży sukces. Przed sezonem zapewne vice-mistrzostwo przyjęliby wszyscy w Bełchatowie z radością i niedowierzaniem jednak zapewne teraz pozostaje duży niedosyt. Temu zespołowi należą sie ogromne brawa i gratulacje.
- A największe rozczarowanie?
- Na pewno wszyscy przyzwyczailiśmy sie że o pierwsze miejsce biją sie Legia z Wisłą i to że tak nie było można uznać za rozczarowanie. Jednak inni okazali sie lepsi. Dla Legii każde miejsce inne niż pierwsze to rozczarowanie. Podejrzewam, że ósme miejsce Wisły Kraków równie dobrze można nazwać rozczarowaniem. Dla mnie jest jeszcze jeden klub któremu przyznam to miano za całokształt (treningi poza swoim miastem, ilość słabych obcokrajowców zabierających miejsce Polakom, spadek z ligi) - Pogoń Szczecin.
- I na koniec. Który piłkarz był odkryciem rozgrywek?
- Odkryciem sezonu można nazwać wielu zawodników. Każdy z nich miał swoje 5 minut, lepsze i gorsze momenty. Bardziej byłbym skłonny stwierdzić kto był odkryciem nie sezonu a rundy wiosennej. Dlatego na pewno nie można pominąć Dawida Nowaka z Bełchatowa, bardzo dużo potrafi Kamil Grosicki z Pogoni, w ostatnich meczach błysnął Marcin Pietroń z Zagłębia Lubin. Mam nadzieje, że będą oni dalej pracować i grać na wysokim poziomie i nie zadowolą sie tym co już osiągnęli.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.