Domyślne zdjęcie Legia.Net

Siatkonoga na zakończenie

Adam Dawidziuk

Źródło:

07.10.2005 18:03

(akt. 27.12.2018 11:52)

Niezwykle emocjonujący mini-turniej siatkonogi zakończył ostatni dzień zgrupowania Legii w Olecku. Cztery zespoły rywalizowały na tych samych kortach, na których przedwczoraj odbył się równie zacięty mecz tenisowy trenerów z zawodnikami. Zwycięski zespół (Karwan, Smoliński, Kiełbowicz, J.Mucha) otrzymał upominek i nagrodę pieniężną. Przy okazji trener <b>Dariusz Wdowczyk</b> potwierdził nam, ze <b>Paweł Kaczorowski</b> nie jest już piłkarzem Legii.
Punktualnie o godzinie 15 dwa korty zostały zajęte przez cztery zespoły, które liczyły po cztery osoby. Oto ich składy: 1. Włodarczyk, Wdowczyk, Ghanem, Chmiest 2. Sokołowski, Surma, Wysocki, Vuković 3. Karwan, Smoliński, Kiełbowicz, Jan Mucha 4. Rosłoń, Szala, Djokovic, Matus Mucha Na korcie centralnym zmierzyły się zespoły trenera Wdowczyka i Łukasza Surmy, a na korcie bocznym, zmierzyły się drużyny Bartka Karwana i Wojciecha Szali. W pierwszym półfinale lepsi okazali się Sokołowski, Surma, Wysocki, Vuković, którzy 2:1 ograli Włodarczyka, Wdowczyka, Ghanema i Chmiesta i awansowała do finału. W drugim, toczącym się równolegle półfinale, Karwan, Smoliński, Kiełbowicz i Jan Mucha nie dali szans Rosłoniowi, Szali, Djokovicowi, Matusowi Musze. Pokonali ich pewnie 2:0. Mecz finałowy i spotkanie o 3 miejsce rozpoczęły się równolegle. Wszystko przez to, że chciano zdążyć na towarzyskie spotkanie Polski z Islandią, które rozpoczynało się o 17. Jako pierwszy zakończył się ... finał. Po ciężkim boju Karwan, Smoliński, Kiełbowicz i J.Mucha pokonali 2:1 Sokołowskiego, Surmę, Wysockiego i Vukovica. Kilka minut dłużej trwała potyczka o 3. miejsce. Zespół dowodzony przez Dariusza Wdowczyka był bliski wygranej, ale ambtni rywale w ostatnim secie dogonili ich i rzutem na taśmę zwyciężyli 2:1. Po zakończeniu turnieju, kierownik Ireneusz Zawadzki wręczył nagrody zespołom. Trener Wdowczyk i jego zespół otrzymali 50 złotych do podziału, a każdy z członków drużyny otrzymał paczkę chusteczek, żeby mieć czym obetrzeć łzy po porażce. - Przecież Rzeźnika z nami nie ma - rzucił z przekąsem "Władeczek". - To zostawimy je dla niego - dodał szkoleniowiec.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.