Siatkówka: Pewne zwycięstwo
13.01.2018 19:26
Galeria z meczu (fot. Ana Okolus)
Mecz w hali przy ulicy Niegocińskiej zaczął się bardzo spokojnie. Obie drużyny wyszły na mecz bardzo skoncentrowane, przez co kibice mogli oglądać bardzo wyrównane widowisko w początkowej fazie seta. Na pierwsze większe prowadzenie wyszli goście, za sprawą ataku Mateusza Grodzickiego (9:7). Na reakcję gospodarzy nie trzepa było jednak długo czekać. Ofiarna gra w obronie, a także punkty po akcjach Piotra Świerżewskiego i Pawła Kaczorowskiego pozwoliły wyjść odrobić straty z nawiązką. Po kolejnych akcjach gdzie swoje punkty dołożyli Mateusz Majcherek i Maciej Stępień przewaga legionistów powiększyła się do trzech oczek (16:13). Dominacja naszej drużyny z czasem zaczęła słabnąć, a to sprawiło, że dzięki fenomenalnej grze Pawła Szczepaniaka, który zdobył trzy punkty z rzędu, na prowadzenie ponownie wyszli goście (19:18). Ta sytuacja mocno podrażniła „Wojskowych”, którzy w końcówce seta mocno podkręcili tempo. Zwłaszcza gra blokiem, mogła mocno zdeprymować gości, którzy nie potrafili znaleźć recepty najpierw na Daniela Rosę, a chwilę później na Kaczorowskiego i Świerżewskiego, dzięki którym to Legia była bliżej zwycięstwa w pierwszej partii, prowadząc 23:20. W końcówce seta, nic nieprzewidzianego się nie stało i po ataku Stępnia, gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa 25:21.
Druga odsłona ułożyła się idealnie dla podopiecznych Daniela Kołodziejczyka. Punkty Pawła Sęka, Majcherka i Rosy szybko ustawiły seta (4:0). W kolejnych wymianach rozpędzeni „Wojskowi” nie pozostawili złudzeń przyjezdnym, sukcesywnie powiększając przewagę, która najpierw po ataku Kaczorowskiego urosła do siedmiu (11:4) a po asie serwisowym Sęka do dziewięciu oczek (20:11). Taka przewaga utrzymana została do końca drugiej partii, która po skutecznej akcji Rosy, została wygrana 25:16.
Trzeci set, tak jak inauguracyjny, miał bardzo podobny przebieg. Po kilku wyrównanych wymianach do ataku ruszyli ośmiokrotni mistrzowie Polski, którzy za sprawą Stępnia objęli prowadzenie 8:6. Taki obrót sprawy wprowadził w szeregi Huraganu sporo nerwowości. Najpierw w taśmę uderzył Grodzicki, a chwilę później w antenkę trafił Szymon Koc i w tym momencie przewaga legionistów wzrosła do takich rozmiarów (16:11), że tylko kataklizm mógł sprawić, że mecz nie zakończy się w trzech partiach. Tak się jednak nie stało. Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W końcówce, po punktach Szczepaniaka, przewaga co prawda zmniejszyła się do trzech punktów (21:18), ale wtedy ponownie skutecznie zadziałał blok Stępnia i Rosy, który pomógł wygrać seta 25:20.
Po tym zwycięstwie Legia Warszawa awansowała na trzecią pozycję w swojej grupie, wyprzedzając Energa NET Ostrołękę. Należy jednak pamiętać, że rywal ma rozegrane dwa mecze mniej. W najbliższą środę legioniści zmierzą się na wyjeździe z Wolą Warszawa.
Legia Warszawa – MUKS Huragan Wołomin 3:1 (25:21, 25:16, 25:20)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.