Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sibik raczej nie, może Szewczyk.

Adam Dawidziuk

Źródło: Gazeta Wyborcza

03.07.2002 13:07

(akt. 16.01.2019 13:02)

Prawy pomocnik Odry Wodzisław Paweł Sibik, raczej nie przejdzie do Legii. Działaczy odstrasza cena - 2 mln złotych. To tyle co Hertha zapłaci za Bartka Karwana, a gdzie Sibikowi do Bartka. Natomiast możliwe jest przejście defensywnego pomocnika Śląska Wrocław - Krzysztofa Szewczyka.
Sibik miałby grać w Legii na prawej pomocy. Miałby, ale czy zagra? Przed mistrzostwami świata reprezentant Polski przedłużył na rok kontrakt z Odrą Wodzisław, otrzymawszy jednak obietnicę, że gdy dostanie korzystną ofertę, nie będzie przeszkód, by zmienił barwy. I przeszkód nie ma, tylko gdy zgłosiła się Legia, usłyszała, że musi zapłacić 2 mln zł. Warszawianie przedstawili kontrpropozycję i teraz piłka jest po stronie wodzisławian. - W Polsce jest niewiele transferów między klubami. Nasze kluby nie zdają sobie sprawy z tego, na jakim wózku jadą. Jedyną szansą na wprowadzenie do obiegu pieniędzy jest promowanie zawodników poprzez występy w najlepszych drużynach w europejskich pucharach. U nas tego się nie rozumie - mówi Jarosław Kołakowski, menedżer piłkarza. Jeżeli chodzi o defensywnego pomocnika, to drugi trener Dariusz Kubicki zadzwonił do Wrocławia z propozycją dla Krzysztofa Szewczyka. W grę wchodziłoby wypożyczenie, z opcją późniejszego transferu definitywnego. Kłopot w tym, że na początku ubiegłego sezonu Szewczyk był bohaterem afery, gdy podczas meczu kapitan stołecznej drużyny Cezary Kucharski stanął mu na twarzy i omal nie został pozwany do sądu za próbę okaleczenia. Nie wiadomo, czy obaj piłkarze od tego czasu się pogodzili.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.