Słabnąca pozycja Radosława Kucharskiego
03.10.2020 09:37
Dyrektor sportowy Radosław Kucharski jest związany z Legią Warszawa od wielu lat – był trenerem, skautem, szefem tego działu, aż dwa lata temu objął stanowisko osoby odpowiedzialnej za transfery. Początek miał niezły – zawodnicy, których sprowadzał zwykle pasowali do drużyny. Tak było z Jose Kante, Pawłem Wszołkiem, Mateuszem Cholewiakiem, Walerianem Gwilią, Luquinhasem czy Bartoszem Sliszem. Czasem działał niemal w pojedynkę – tak było w przypadku Tomasa Pekharta. O negocjacjach z nim w klubie mało kto wiedział. Nie potwierdził swojego potencjału Arvydas Novikovas – z różnych powodów, choć on został sprowadzony na prośbę Aleksandara Vukovicia. Na minus trzeba zapisać Piotra Pyrdoła i przede wszystkim Ivana Obradovicia. Choć paradoksalnie dzięki temu, że ten zawiódł, mógł zaistnieć Michał Karbownik, inaczej zapewne wylądowałby w Radomiaku. Wszystko się więc spinało.
Problemy rozpoczęły się latem. Sztab szkoleniowy ustami trenera Aleksandara Vukovicia zapowiedział, że by walka o fazę grupową europejskich pucharów mogła być skuteczna, potrzebni będą nowi, wartościowi piłkarze – nawet w liczbie czterech czy pięciu. Piłkarze ci mieli pomóc w walce o fazę grupową czyli starciu o potężny zastrzyk finansowy. Legia sięgnęła po Artura Boruca, Josipa Juranovicia, Filipa Mladenovicia, Bartosza Kapustkę,Rafaela Lopesa i Joela Valencię. Jednak tylko Boruc spełania oczekiwania. Mladenović popełnił błędy, które wiele Legię kosztowały właśnie na arenie międzynarodowej, ale przecież nie jest tak, że w Lechii ich nie popełniał. Legia biorąc go musiała być świadoma braków Serba. Lopes przyszedł kontuzjowany, musiał ją długo leczyć i potrzebuje czasu. Jak i kolejni. Kapustka i Valencia długo nie grali i trzeba ich odbudować. Niepokojące w tym przypadku jest to, że Ekwadorczyk jest wypożyczony za rok i pesymiści obawiają się, że jak się już odbuduje, to odejdzie z Łazienkowskiej. Juranović miał pecha, został poddany kwarantannie i musi nadrobić zaległości. Debiutował przeciwko GKS-owi Bełchatów w Pucharze Polski (6:1), zaprezentował się bardzo dobrze, ale jak pokazały kolejne spotkania, tamten mecz nie był żadnym wyznacznikiem formy.
Cała szóstka zagrała w najważniejszym meczu w tym sezonie z Karabachem Agdam od pierwszej minuty i wszyscy gracze z pola zawiedli, nie byli gotowi na takie starcie. W klubie zawrzało, wszyscy są poddawani ocenie. Pozycja Kucharskiego osłabła, tak słaba nigdy nie była. O ile wszyscy sobie cenią transfery z klubu i dobre pieniądze zarobione przy tych ruchach, o tyle wśród tych przychodzących, szczególnie ostatnio, nie było dobrze. Trzeba jednak pamiętać, że Kucharski i podlegli mu ludzie działają w specyficznych warunkach finansowych, z bardzo ograniczonym budżetem na kwoty odstępnego.
Sprawa nie jest przesądzona, ale nie można wykluczyć, że dojdzie do zmiany na stanowisku dyrektora sportowego. W przeszłości prowadzono rozmowy z Jackiem Zielińskim. Teraz pada za to nazwisko Mariusza Piekarskiego, będącego od dawna w stałym kontakcie z Dariuszem Mioduskim.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.