Śląsk Wrocław - Legia Warszawa: Rundę wiosenną czas zacząć
11.02.2015 18:48
Śląsk Wrocław aktualnie zajmuje pozycję wicelidera ekstraklasy tracąc do Legii zaledwie trzy punkty. Ostatnim wielkim sukcesem wrocławskiego klubu było wywalczenie tytułu mistrza Polski w 2012 roku. Rok później, WKS uplasował się na trzecim miejscu i dotarł aż do finału Pucharu Polski, gdzie uległ Legii w dwumeczu. Ostatni mecz między tymi drużynami odbył się jesienią ubiegłego roku w Warszawie. Po pasjonującym widowisku Legia zwyciężyła 4:3. Natomiast poprzednia potyczka tych klubów rozegrana we Wrocławiu zakończyła się remisem 1:1.
Kilka dni temu pojawiło się sporo szumu wokół gwiazdy Śląska Marco Paixao, któremu w czerwcu wygaśnie kontrakt i według Gazety Wrocławskiej, miałby od lata reprezentować barwy Lecha Poznań. Jednak sam zawodnik uciął spekulacje deklarując, że żadnego kontraktu z Lechem nie podpisał i nie zamierza zmieniać klubu przed końcem umowy. W zimowym okienku transferowym z wrocławskim klubem pożegnał się Sebastian Mila, który w ostatnich latach był czołowym piłkarzem tej drużyny. W jego miejsce sprowadzono doświadczonego Słowaka Petera Grajciara, mającego za sobą występy w Sparcie Praga oraz w tureckim zespole Konyaspor.
Ostatnie spotkanie kontrolne, będące jednocześnie próbą generalną przed meczem z Legią, Śląsk Wrocław rozegrał przy ulicy Oporowskiej z Miedzią Legnica, wygrywając gładko 3:0. Warto zaznaczyć, że Śląsk Wrocław w piłkarskim Pucharze Polski jeszcze nigdy nie był górą w konfrontacji z Legią Warszawa. Wygrał jeden pojedynek w finale w 2013 roku, ale w dwumeczu i tak lepszy okazał się klub z Łazienkowskiej.
Sytuacja kadrowa, Legii Warszawa wygląda co najmniej dobrze. Jedynie kontuzjowany Ondriej Duda z pewnością nie zagra. Na ostatnim treningu przed wyjazdem do Wrocławia trenowało 29 graczy z 30-osobowej kadry.
Najbliższy mecz jest bardzo ważny dla piłkarzy warszawskiej Legii, ale każdy ma gdzieś z tyłu głowy zbliżający się pojedynek z Ajaxem. Analizując dotychczasowe wybory Henninga Berga można założyć, że Legia przeciwko Śląskowi wybiegnie w najmocniejszym zestawieniu, bardzo zbliżonym do składu, który zostanie delegowany do gry w Amsterdamie. W tej chwili niepodważalną pozycję w drużynie wydają się mieć: Dusan Kuciak, Guilherme, Łukasz Broź, Michał Żyro, Michał Kucharczyk, Miroslav Radovic, Tomasz Jodłowiec i Ivica Vrdoljak. Blisko wywalczenia sobie miejsca w pierwszej jedenastce jest Igor Lewczuk, który zaliczył solidne występy w zimowych sparingach. Imponuje formą wspomniany Kucharczyk.
Najciekawiej wygląda konkurencja w ataku. Powracający po kontuzji, szczupły, jak za młodzieńczych lat Radovic czy skuteczny Orlando Sa? Żeby znaleźć miejsce dla obu trener Berg musiałby wystawić Radovicia za napastnikiem, ale Norweg chętniej widzi Serba w ataku. To otwiera miejsce w pierwszej jedenastce nowemu nabytkowi Legii Michałowi Masłowskiemu, dla którego gra za najbardziej wysuniętym zawodnikiem to naturalna pozycja.
Paixao, w wywiadzie dla Wirtualnej Polski stwierdził, że Śląsk zmiażdży Legię na własnym stadionie. Jak będzie przekonamy się w czwartek około 20.00. Tak czy owak zapowiada się znakomity mecz.
Specjaliści z BET365 wygraną Śląska wyceniaja po kursie 2.90, remis to mnożnik postawionych pieniędzy w wysokości 3.30, zaś wygrana Legii to 2.40. Z kolei Betano za każdą postawioną złotówkę mnoży pieniądze po kursach: Śląsk 3.30, remis 3.45, zaś Legia 2.45.
Przypuszczalne składy:
Śląsk: Pawełek - Zieliński, Celeban, Hołota, Dudu - Droppa, Hateley - F. Paixao Grajciar, Pich - M. Paixao
Legia: Kuciak - Broź, Lewczuk, Rzeźniczak, Guilherme - Żyro, Vrdoljak, Masłowski, Jodłowiec, Kucharczyk - Radović
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.