Śmiech przez łzy

Kiedy drużyna Legii kompromituje się na boisku stołeczni kibice nie szczędzą złośliwych komentarzy. Mają jednak do tego święte prawo po tym czego świadkami byli wielokrotnie w tym sezonie. Poniżej kilka zasłyszanych podczas wczorajszego meczu kąśliwych uwag. Tak na poprawę samopoczucia. - Dwie bramki Włodarczyk i dwie Dickson Choto i Legia ma Intertoto. - A ja już sprawdzałem połączenia lotnicze na mecz z Blackburn. Chyba się jednak skończy na Litwie albo Walii. - Po meczu z Zagłębiem myślałem, że już nic bardziej mnie do ligi nie zniechęci. - Wy narzekacie, pomyślcie ile Solorz wydał na prawa do transmisji tych meczów. - Te dwie bramki w Łęcznej to jednak był przypadek. Oni nie chcieli ich zdobyć. Jaka to jest słaba drużyna nawet jak chce przegrać to strzela przypadkowo dwa gole. - W Pucharze Polski też odpadliśmy z III-ligowcem. Widocznie Legii nie leżą takie zespoły. - Zaczęliśmy sezon od zaskakującej porażki to i tak kończymy. Koło się zamyka. - Dziś jest 1 czerwca a nie 1 kwietnia. Co oni robią? - Może kilku z nich już z tych urlopów nie wróci. - Co trzeba zrobić, żeby wygrać z Legią? Przyjechać na Łazienkowską. Po takim sezonie jak ten, który dla Legii skończył się wczoraj, kibicom z pewnością nie jest do śmiechu. Czarę goryczy dopełnia fakt, że Legia grając przez cały rok bardzo słabo, wielokrotnie się wręcz kompromitując zajęła, aż trzecie miejsce w lidze. To świadczy dodatkowo o bardzo słabym poziomie Orange Ekstraklasy. Dosyć narzekań! Sezon się skończył. Trzeba o nim jak najszybciej zapomnieć. W następnym przecież znowu walczymy o mistrzostwo Polski. Walczyć trenować Warszawa musi panować. Tak, tak panowie piłkarze, weźcie sobie w końcu te słowa do serca. Specjalne podziękowania dla Muminka za przesłanie zasłyszanych z trybun komentarzy