Domyślne zdjęcie Legia.Net

Smuda: Dziś może być remis

Marcin Szymczyk

Źródło: Super Express

08.05.2010 09:21

(akt. 16.12.2018 04:27)

- I Legia i Wisła są pod ogromną presją. Jeśli Legia nie wygra, to praktycznie pożegna się z nadzieją na grę w pucharach, a to będzie dla ITI wielki cios. Nie sądzę, by prezesi byli zachwyceni gdyby się okazało, że w przyszłym sezonie Legia nie wychyli się poza krajowe podwórko. O mistrzostwie już niech Legia nie myśli, jedyne, co może ugrać, to trzecie miejsce, ostatnie dające grę w pucharach = analizuje selekcjoner reprezentacji Polski <strong>Franciszek Smuda</strong>.

- Wisła też jest pod potworną presją. Jedno potknięcie i może być po tytule. Nie dość, że ciężki mecz w Warszawie, to jeszcze potem derby z Cracovią. A w derbach o punkty zawsze strasznie trudno.

Największe atuty Wisły i Legii na ten moment?

- Wisła bardzo dobrze gra w obronie, ale im dalej, tym gorzej. Wiślacy zawsze słynęli z dobrego środka pola, a teraz, poza Sobolewskim, nie mają tam nikogo. Tu Legia zdecydowanie wygrywa, ma Iwańskiego, Rybusa i Borysiuka. Czyli w obronie punkt dla Wisły, w pomocy dla Legii. Atak? Oba zespoły podobnie tu przędą, czyli średnio. To oznacza, że ten hit może się skończyć najgorszym wynikiem dla obu drużyn - czyli remisem.

A kto personalnie może być większym atutem w obu zespołach?

- Jako selekcjoner nie zawracam sobie głowy cudzoziemcami, więc powiem o Polakach. W Legii do przodu idzie Rybus, a w Wiśle największa nadzieja w Małeckim.

Myśli pan, że dzisiaj na Łazienkowskiej będziemy świadkami horroru?

- Oby. Wiecie, że ja uwielbiam piłkarskie horrory (śmiech). Im goręcej i więcej emocji, tym lepiej dla selekcjonera, bo wtedy najlepiej się ogląda piłkarzy. Jak reagują na presję, stres... 

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.