Smutne zakończenie jesieni
13.12.2009 21:02
Był to jeden z niewielu miłych akcentów tego dnia przy Łazienkowskiej. Drugim była bramka Macieja Iwańskiego i zwołanie przez niego kolegów w celu wykonania kołyski. Był to gest dla kapitana drużyny Tomasza Kiełbowicza, który dwa dni temu urodziła się córka Karolina.
Na tym jednak koniec przyjemności, gra legionistów była momentami bardzo nudna. Obfitowała w straty i złe rozegrania. Szybkie i przemyślane akcje legionistów można było policzyć na palcach jednej ręki. Schodzącego z boiska Piotra Gizę pożegnały gwizdy i szydercze owacje na stojąco. Po ostatnim gwizdku kibice, których było około 2 tysiące, reagowali bardzo różnie. Jedni gwizdali, drudzy się uśmiechali, a jeszcze inni po prostu wyszli w ciszy ze stadionu. Dobrze wszystko podsumował Marcin Mięciel. – Jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo Polski musi się zimą wiele zmienić.
Tak naprawdę to kolejny mecz w Warszawie, po którym trzy punkty mało kogo cieszą. Szczęśliwi bowiem po zakończeniu spotkania nie byli ani trenerzy, ani piłkarze, ani kibice ani nawet dziennikarze. Poziom sportowy to jedno, ale meczów w takiej atmosferze po prostu nie da się oglądać. Podczas niedzielnej rywalizacji częściej było słychać wzajemne pokrzykiwania piłkarzy czy też popularną ostatnio szyderę niż okrzyki zagrzewające piłkarzy do walki. I to mimo, że większość przeciwników działań władz klubu celowo została w domu. Trener po każdym meczu powtarzał, że atmosfera jaka jest taka jest i był czas się do niej przyzwyczaić. Piłkarze starali się nie wypowiadać na ten temat, choć czasem puszczały im nerwy. Kibice również nie należeli do szczęśliwych – nie obejrzeli dobrego meczu, nie pokrzyczeli sobie, nie przeżyli niczego przyjemnego. Zadowoleni nie byli nawet dziennikarze, komentatorzy stacji Canal+ podkreślali jak trudno komentuje się mecze w takiej atmosferze.
Takie było zakończenie roku przy Łazienkowskiej – smutne i bez perspektyw, że wkrótce sytuacja się poprawi.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.