Domyślne zdjęcie Legia.Net

Spór wiceprezesa Legii z trenerem kadry U-19

Mariusz Ostrowski

Źródło: Fakt

07.02.2008 08:31

(akt. 21.12.2018 06:26)

Zamiast zająć się wzmocnieniem klubu w przerwie zimowej, dyrektor sportowy warszawskiej Legii <b>Mirosław Trzeciak</b> wszczął wielką awanturę z trenerem reprezentacji U-19 <b>Jackiem Dziubińskiem.</b> Wiceprezes klubu z Łazienkowskiej oskarża szkoleniowca młodzieżówki, że podczas turnieju towarzyskiego w Katarze zamęczył obrońcę Legii <b>Przemysława Wysockiego.</b> - To bzdury! Bardziej zmęczeni są młodzi zawodnicy, którzy pojechali z Legią na zgrupowanie do Hiszpanii - odpiera zarzuty trener kadry.
Stołeczny obrońca kilka dni temu dołączył do przebywających na zgrupowaniu w Campoamor legionistów. - To istne szaleństwo! Zawodnik przyjechał do nas kompletnie wyczerpany i nie nadaje się do treningów - grzmiał Trzeciak. Ale wygląda na to, że zupełnie mija się z prawdą. - Przemek wykończony turniejem w Katarze? Pierwsze słyszę. Jesteśmy trochę zmęczeni, ale nikt specjalnie nie narzeka. Poza tym między meczami mieliśmy mnóstwo czasu na wypoczynek i regenerację - mówi jeden z kolegów Wysockiego z reprezentacji młodzieżowej. Po przyjeździe do Hiszpanii młody legionista nie przeszedł żadnych badań, ale Trzeciak i tak ocenił go jako... wrak człowieka. - Po każdym spotkaniu piłkarze mieli dwa dni przerwy. Była odnowa biologiczna, a nad wszystkim czuwał lekarz reprezentacji - wyjaśnia Dziubiński. - Innym młodym zawodnikom lepiej zrobiłoby zgrupowanie kadry niż sparing z FC Kopenhaga. Widziałem ten mecz na własne oczy. Maciek Rybus może trzy razy dotknął piłki, a przez 60 minut musiał uważać, żeby starsi rywale nie urwali mu nogi - dziwi się szkoleniowiec kadry. Suchej nitki na wiceprezesie Legii nie zostawia także były reprezentant Polski Jan Tomaszewski. - Jak pragnę Boga, prędzej na Łazienkowskiej będzie korrida, niż Trzeciak przeniesie tam hiszpańskie wzorce - mówi nam legendarny bramkarz. - Niech lepiej działacz Legii zajmie się transferami, bo warszawianie mają sporą stratę do Wisły Kraków - wtóruje mu Dziubiński. Jeśli mowa o hiszpańskich wzorcach, to warto przypomnieć Trzeciakowi sylwetkę Bojana Krkicia z Barcelony. Młodszy o rok od Wysockiego Hiszpan gra regularnie w Primera Division i Pucharze Króla. Ma mecze co kilka dni. Na dodatek robi to tak dobrze, że został właśnie powołany do kadry na spotkanie z Francją.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.