Starzy, ale jarzy, czyli spotkanie po latach
07.12.2007 08:36
14-krotny mistrz Polski kontra najdłuższy stażem ligowiec. Trzech trzydziestolatków kontra dwóch weteranów. Choć epoka już inna, emocji na meczu Legia - Górnik Zabrze nie powinno zabraknąć. W latach 60. i 70. Legia i Górnik rządziły polskim futbolem. Warszawski zespół był silny, bo ściągał do stolicy czołowych piłkarzy na służbę wojskową. Zabrzański zespół kusił najlepszych piłkarzy dużymi zarobkami i... fikcyjnymi etatami w kopalni. Mimo różnic geograficznych i kulturowych (jedni to gorole, drudzy hanysi), historia obu klubów jest bliźniacza.
Weterani najlepsi
Prawie 32-letni Wojciech Szala i Tomasz Kiełbowicz oraz o rok od nich młodszy Edson byli najlepszymi piłkarzami meczu Cracovia - Legia. To dzięki ich udanym zagraniom przed tygodniem stołeczni piłkarze pokonali po 37 latach "Pasy" w meczu ligowym na stadionie przy ul. Kałuży w Krakowie.
O sile odbudowywanego Górnika Zabrze decydują: 36-letni Jerzy Brzęczek oraz o rok młodszy Tomasz Hajto. Były kapitan srebrnej reprezentacji olimpijskiej z Barcelony oraz dorosłej kadry przed tygodniem strzelił gola dla Górnika w przegranym 1:3 meczu z Wisłą Kraków. Zrobił to w polskiej ekstraklasie po... 4511 dniach (spędził 12 sezonów za granicą).
Z kolei Hajto to podpora defensywy, podobnie jak Brzęczek, wielokrotny reprezentant Polski i zawodnik, który słynie z ciętego języka (np. w przypadku oceny pracy arbitrów). Obecnie ma również problemy pozaboiskowe. Do stycznia odroczono proces o spowodowanie wypadku samochodowego ze skutkiem śmiertelnym. Kiedy jechał samochodem w Łodzi, potrącił na przejściu dla pieszych 74-letnią kobietę. Teraz grozi mu kara do ośmiu lat więzienia.
Uratowani
Legia od kwietnia 2004 roku ma możnego sponsora, który uratował klub przed bankructwem i degradacją do IV ligi - Grupę ITI. W dwudziestolecie powstania firmy właściciele medialnego holdingu postanowili wspierać finansowo stołeczny zespół z myślą o sukcesach i... zyskach z zarządzania nowym stadionem.
Górnik także był o krok od upadku i degradacji do IV ligi. Najpierw zabrzańskiemu klubowi pomogło miasto, które spłaciło zadłużenie, zaś od sierpnia tego roku 14-krot-nego mistrza Polski wspiera Allianz. Towarzystwo ubezpieczeń rozpoczęło działalność w Polsce w 1996 roku i jest nadzieją na odbudowanie potęgi Górnika. Teraz, podobnie jak przed trzema laty, ITI chce przejąć klub.
- Z naszego punktu widzenia najważniejsza jest budowa nowego stadionu. To podstawowy warunek przejęcia klubu przez firmę - mówi Michael Mueller, wiceprezes Allianz Polska.
Czy ktoś to powtórzy?
Oba kluby świętowały największe z polskich drużyn sukcesy na arenie międzynarodowej. Górnik był ćwierćfinalistą rozgrywek o Puchar Europy Mistrzów Krajowych w roku 1968. Dwa lata później Legia dotarła do półfinału tych rozgrywek. W tym samym roku zabrzańska drużyna zagrała w finale rywalizacji o Puchar Zdobywców Pucharów. W 1971 roku Legia awansowała do 1/4 rozgrywek o Puchar Europy. Legia odnotowała jeszcze później sukcesy w europejskich rozgrywkach klubowych. W 1996 roku awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Inny Górnik
W ostatnich dwóch latach Legia grała z Górnikiem ze zmiennym szczęściem. W 2006 roku na stadionie przy ul. Roosevelta Legia wywalczyła mistrzostwo Polski. W tym roku, po porażce 0:1 w Zabrzu, pracę w Legii stracił Dariusz Wdowczyk.
W sierpniu tego roku Legia, pod wodzą Jana Urbana, rozbiła Górnika 3:0. W sobotę będzie okazja do rewanżu.
- Zabrzanie nie są już tą samą drużyną, którą Legia pokonała na początku rozgrywek 3:0. Grają zdecydowanie lepiej i na pewno nie będzie to dla nas łatwe spotkanie. Jednak nie obawiamy się ich. Górnik wie, że kolejna strata punktów z ich strony nie wchodzi w grę. Dlatego wszystko postawią na jedną kartę. Będzie to interesujący i z pewnością bardzo trudny mecz, ale mam nadzieję, że dla nas zwycięski - stwierdził 30-letni Edson.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.