Stergios Fotopoulos. Kim jest nowy trener przygotowania fizycznego Legii?

Stergios Fotopoulos to Grek posiadający obywatelstwo cypryjskie. Ma za sobą ponad dwie dekady doświadczenia, staże m.in. w Liverpoolu, Bayernie, Juventusie, Tottenhamie. – Najpierw skończyłem uczelnię sportową w Serbii. Potem studiowałem w Kolonii, w niemieckiej szkole sportowej, gdzie otrzymałem od tamtejszej federacji licencję trenerską UEFA B, a nieco później na Cyprze zdałem z powodzeniem egzaminy na licencję UEFA A – opowiadał 50-latek, który w 2014 roku uzyskał tytuł magistra w specjalności trener przygotowania fizycznego.

Na początku kariery szkoleniowej pracował m.in. w Panathinaikosie (dwa razy), z którym zdobył dublety w sezonach 2003/2004 i 2009/2010. Wywalczył też mistrzostwo i Superpuchar Cypru z Anorthosisem Famagusta. Pracował również z APOEL-em Nikozja, FK Rostów, a także przez ponad dwa lata z FK Dnipro. Potem trenował zawodników Dynama Moskwa, Dynama Brześć (Puchar i Superpuchar Białorusi), Arsienału Tuła, a ostatnio Spartaka Moskwa, z którego odszedł pod koniec 2019 roku.

Krytyka

W połowie 2011 roku kapitan FK Rostów, Roman Adamow, otwarcie go skrytykował, obwiniał za nieudane występy. – Największym problemem była przesada w stosunku do treningu fizycznego, za który odpowiadał Fotopoulos. Co więcej, tego, co zrobił, nie można nawet nazwać błędami w pracy, to była po prostu bzdura, której nie widziałem w całym swoim życiu. W wyniku otrzymanych obciążeń nie mogliśmy ani walczyć, ani biegać. Z zewnątrz chyba wydawało się, że nie chcemy grać, ale tak naprawdę po prostu nie mieliśmy siły, żeby poruszać się po murawie – komentował piłkarz.

– Mogę powiedzieć, że (…) Rostów awansował na 9. miejsce w 2010 roku i wyglądał całkiem normalnie na początku 2011 roku. W pierwszej kolejce wygraliśmy 4:0 ze Spartakiem, co przy słabej motoryce jest prawie niemożliwe. Drużyna dotarła do półfinału Pucharu Rosji, równie dobrze mogła zagrać w finale, zapewniając sobie po drodze awans do europejskich pucharów, ale w rzutach karnych szczęście było po stronie Alanii. (…) Dobrze znam swoje możliwości – odpowiedział Fotopoulos, który ówczesną drużynę zaskoczył rozgrzewką podczas przerw w meczach. – Krótka, 7-minutowa, ale myślę, że rezerwowym to potrzebne, by w każdej chwili byli gotowi do wejścia na boisko. Są zmiany planowe, kiedy zawodnicy mają czas na ćwiczenia, są też nieplanowane i trzeba być na to przygotowanym. Jestem za rozgrzewaniem się co kwadrans – dodał. 

Styl pracy

– Jak opisałbym mój sposób pracy? Są rozmaite podejścia, różne systemy mają Niemcy, Włosi, Holendrzy, Hiszpanie, Francuzi. Znam wszystkie metody, ale za każdym razem wybór należy do pierwszego trenera, który definiuje filozofię przygotowania, a ja proponuję optymalny schemat według jego poglądów – stwierdził Grek. – Nie jestem jednym z tych, którzy uważają się za uprawnionych do dyktowania czegoś szkoleniowcowi. Główny trener jest królem i bogiem w drużynie, wszystko zależy od niego i graczy, a ja i inni członkowie sztabu jesteśmy wezwani do pomocy szefowi tylko wtedy, gdy tego potrzebuje. Jeśli zespół jest dobrze przygotowany fizycznie, to będzie to zasługa pierwszego trenera, który dobrał odpowiednich asystentów – dodał.

Mimo że 50-latek jest bardzo surowy w trakcie zajęć, to na co dzień to osoba niezwykle otwarta i życzliwa. – Stergios ma ciekawe ćwiczenia, rozwija nas, osobiście lubię z nim pracować. Wydawało się, że było mniej kontuzji. (…) Fotopoulos zna się na rzeczy. Jeszcze bardziej go uwielbiamy podczas zgrupowania, haha – mówił 56-krotny reprezentant Ukrainy, Serhij Nazarenko, który współpracował z nim w FK Dnipro.

– Przywiązujemy szczególną wagę do profilaktyki kontuzji. Codziennie komunikujemy się z zawodnikami, przyglądamy się odczytom czujników GPS, które dostarczają informacji o tym, jak organizm radzi sobie z obciążeniami. Prawie wszystkie ćwiczenia wykonuje się z piłką, a zawodnicy to lubią – opowiadał podczas pracy w Tule, gdzie po każdym treningu indywidualnie rozmawiał z piłkarzami, doceniał ich opinie jako zawodowców. – Staram się nawiązać komunikację ze wszystkimi i bezpośrednio wiedzieć, jak ciało tego lub innego gracza odbiera obciążenie. To jest mój styl pracy i staram się tego trzymać w każdym zespole – komentował Fotopoulos.

Poliglota

– Podczas ćwiczeń wyjaśniam do czego one służą, by chłopaki rozumieli, nad czym dokładnie pracują. Zawsze jestem otwarty na pytania, jeśli ktoś czegoś nie rozumie. Myślę, że zrozumienie znaczenia ćwiczenia pozwala zawodnikom lepiej się do nich dostosować – stwierdził 50-latek, któremu dodatkowo pomaga znajomość języków obcych. Mówi po grecku, angielsku, niemiecku, włosku, hiszpańsku, serbsku i rosyjsku.

ZOBACZ TAKŻE: Sztab szkoleniowo - medyczny Kosty Runjaicia