Sztangi, wyścigi i strzały
22.01.2009 12:50
Dzisiejszy trening poranny w głównej części poświęcony był ćwiczeniom siłowym oraz motorycznym. Po krótkim biegu trener Szul zaaplikował piłkarzom ćwiczenia ze sztangami. Zawodników podzielono w zależności od wcześniejszych badań i pomiarów na 3 grupy, gdzie każda miała inne obciążenie sztangi. - Trenerze to dla mnie za ciężkie - żalił się Radović - jak mi się coś stanie to będzie trener winien - lamentował. - Jak cię coś boli to idź ćwiczyć z Chinim (dziś trenował bez sztangi), ale badania wskazują, że powinieneś być w tej grupie - odparł trener. Rado jednak złapał za sztangę i pokazał, że da sobie radę.
<br>- <a href=fotoreportaz.php?id=706 class=link>Fotoreportaż z treningu</a>
Następnym elementem treningu był sprint na 10 metrów. Przy tym ćwiczeniu było najwięcej śmiechu, bowiem każdy chciał za wszelką cenę wygrać. Najszybciej z całej grupy dobiegali do mety: Rzeźniczak, następnie Giza razem z Rybusem i w ostatnim wyścigu ponownie Rybus. - Panowie jak mamy trening zaraz po śniadaniu, to nie możecie się najadać, bo później nie macie pary - mówił do pozostałych trener Ryszard Szul.
Na zakończenie trener Urban zarządził strzały na bramkę. Zespół został podzielony na 3 grupy. Dwie ćwiczyły dośrodkowania i uderzenia na bramkę, a trzecia (Maciek Iwański, Marcin Smoliński i Tomasz Kiełbowicz) doskonalili wykonywanie rzutów wolnych nad przeszkodą (murem z zawodników).
Wyróżniającą się postacią tej części treningu był Kuba Wawrzyniak, który strzelił dziś kilka niesamowitych bramek z dużej odległości. Takie gole nazywane są "stadiony świata". Bardzo ładne gole strzelali też Rybus, Kumbev, Astiz i Ekwueme.
fot. Marcin Szymczyk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.