News: Optymistyczna wersja w kwestii zdrowia Szumskiego (akt.)

Szumski oraz Radović po sparingu z Sevillą

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

17.04.2012 22:32

(akt. 04.01.2019 13:08)

- Fajnie, że mogliśmy to spotkanie rozegrać na Stadionie Narodowym. Nie ma chyba osoby, na której ten obiekt nie robi wrażenia. Cieszę się, że takie areny powstały w Polsce. Dzięki temu dostaliśmy szansę zagrania z taką ekipą jak Sevilla. Hiszpanie nie wystąpili w najsilniejszym składzie, ale Legia również nie wystawiła swojego pierwszego garnituru. Myślę, że kibice obejrzeli ciekawe widowisko. Rywale pokazali techniczną piłkę. Trochę boli, że przegraliśmy 0:2. Gdybyśmy wykorzystali rzut karny to może losy pojedynku potoczyłyby się inaczej. Zabrakło nam potem argumentów z przodu - stwierdził po meczu Jakub Szumski, który z bardzo dobrej strony pokazał się w bramce stołecznego zespołu.

- Wiem, że wiele osób twierdziło, że takie mecze są bez sensu. Dla mnie ten pojedynek miał olbrzymie znaczenie. Fajnie było zagrać na tym obiekcie z tak renomowanym rywalem. Pozostali koledzy też czuli się inaczej, bo nie graliśmy sparingu z jakimś trzecioligowcem - dodawał "Szumi".

 

- Ciężko mówić o tym, żebym dobrze zagrał. Puściłem dwie bramki... Dobrze jednak, że obroniłem kilka sytuacji. Bardzo potrzebowałem wyłapać kilka strzałów. Dodaje mi to dużo pewności siebie. Potrzebowałem czegoś takiego, a to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami - zakończył młody bramkarz.

 

Miroslav Radović:


- Sam stadion robi duże wrażenie. Przyjemnie jest na nim grać przeciwko takiemu zespołowi. To chyba najlepszy obiekt w Polsce. Trudno powiedzieć czy jest sens rozgrywania takich sparingów. Gracze, którzy grają mniej dostali przynajmniej swoją szansę. Trener mógł dokonać przeglądu kadr i on oceni czy był to przydatny pojedynek.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.