Domyślne zdjęcie Legia.Net

Teraz Petrescu?

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

02.10.2006 07:00

(akt. 24.12.2018 18:59)

Pasmo niepowodzeń Legii spowodowało, że właściciel klubu Mariusz Walter zaczął tracić cierpliwość i rozgląda się za nowym trenerem. Życie Warszawy informuje, że Wdowczyka ma zastąpić <b>Dan Petrescu</b>. - Mam zapis w kontrakcie, że w każdej chwili mogę odejść z klubu - mówi Petrescu. - Bardzo chciałbym zostać trenerem Legii, więc jestem gotowy rzucić pracę w Unirei. Pieniądze też nie są istotne. Najważniejsze, żeby nie dopuścić, aby Wisła została mistrzem Polski. A ja wiem, jak to zrobić. Nie spocznę, dopóki nie ogram "Białej gwiazdy" - mówi rumuński szkoleniowiec.
Rumuński szkoleniowiec został zwolniony przed dwoma tygodniami z krakowskiej Wisły. Szybko jednak znalazł pracę w Rumunii. Podpisał dwuletni kontrakt z pierwszoligowym zespołem Unirea Urziceni. Klub jest finansowany przez rumuńskiego potentata działającego w branży paliw Aleksa Andrescu (mówi się o nim "rumuński Abramowicz"), który płaci Petrescu dwa razy tyle, co w Wiśle. Petrescu zostałby szkoleniowcem Legii. Stanowisko dyrektora sportowego powierzyłby natomiast Grzegorzowi Mielcarskiemu, z którym współpracował w Wiśle. Pozycja Wdowczyka była uzależniona od wyników trzech spotkań: z Koroną Kielce, Austrią Wiedeń i Wisłą Kraków. Dwa pierwsze spotkania warszawski zespół przegrał, trzecie zremisował. Po raz kolejny nie udało się awansować do fazy grupowej Pucharu UEFA, a to był cel, jaki postawili przed Wdowczykiem właściciele klubu. Wdowczyk za wszelką cenę chce pozostać na Łazienkowskiej, ale wczorajszy remis i przeciętna postawa zespołu na pewno mu w tym nie pomogą. Największe pretensje można mieć do niego o nieudane transfery i ciągłe żonglowanie składem. W dwóch poprzednich meczach Legia grała w stabilnym ustawieniu, a w meczu z Wisłą znów były eksperymenty. Właściciele Legii nie mają dużego wyboru. Na polskim rynku trudno znaleźć dobrego trenera. Jedynym dostępnym, który gwarantowałby wyższy poziom od Wdowczyka, jest Paweł Janas. Jego kandydatura była rozważana przez szefów ITI, ale były selekcjoner bliżej ma teraz do Groclinu Grodzisk. W tej sytuacji pomysł z Petrescu może być strzałem w dziesiątkę, bo Rumun pracując w Wiśle, pokazał, że jest utalentowanym i charyzmatycznym szkoleniowcem. Jego zwolnienie przed meczem z Iraklisem było, co najmniej dziwne.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.