News: Nemanja Nikolić idzie na rekord

To już jest koniec. Letnie okno transferowe za nami

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

01.09.2015 02:44

(akt. 04.01.2019 13:50)

Zakończyło się w Polsce letnie okienko transferowe. Legia pozyskała w tym okresie sześciu zawodników. Nie liczymy oczywiście graczy, którzy wrócili z wypożyczeń. Inne zespoły również starały się zbroić. Aktywna na rynku transferowym Lechia Gdańsk, swoje zdziałała również Jagiellonia Białystok. Z pewnością było ciekawie, a czy skutecznie? To pokażą kolejne tygodnie. Zapraszamy na krótkie podsumowanie transferowego "szaleństwa" w Polsce.

Legia: 


Przyszli: Nemanja Nikolić (Videoton), Pablo Dyego (Fluminense - wypożyczenie), Michał Pazdan (Jagiellonia), Aleksandar Prijović (Boluspor), Ivan Trickovski (Al-Nasr), Stojan Vranjes (Lechia Gdańsk). 


Odeszli: Inaki Astiz (APOEL), Dossa Junior (Konyaspor), Helio Pinto (Al-Mesaimeer), Konrad Jałocha (Arka Gdynia - wypożyczenie), Bartłomiej Kalinkowski (Wigry Suwałki - wypożyczenie), Jakub Kosecki (SV Sandhausen - wypożyczenie), Orlando Sa (Reading). 

 

Musimy zacząć od Legii, która pozyskała w sumie sześciu zawodników. Założenie było takie, że za tych, którzy odeszli po sezonie, przyjdą piłkarze lepsi. Ivan Trickovski oraz Stojan Vranjes to zawodnicy, którzy trafili na Łazienkowską pod koniec okienka i nie zdązyli jeszcze zadebiutować. Pewne zdanie można już było sobie wyrobić o Nemanji Nikoliciu, Aleksandarze Prijoviciu oraz Michale Pazdanie. 

 

Nikolić to zawodnik, który praktycznie w każdym spotkaniu ma jakieś sytuacje do zdobycia bramki. W sumie reprezentant Węgier trafił do siatki już dziewięć razy i jest liderem klasyfikacji strzelców w Ekstraklasie. Pazdan to za to wielkie wzmocnienie defesnywy. Mało który kibic stołecznego klubu wyobraża sobie obecnie defensywe bez byłego gracza Jagiellonii. Prijović nadal ma wokół siebie otoczkę tajemniczości. Potrafi zaskoczyć zagraniem, dobrze współpracuje z "Niko" i walczy na placu gry, ale nadal czegoś brakuje. Przeciętnie wygląda również jego skuteczność - 2 gole w meczach z Botosani i Górnikiem Łęczna. 

 

Największym kamyczkiem, jaki można wrzucić do ogródka Legii jest brak pozyskania lewego obrońcy. W teorii, rolę tę może spełniać Vranjes, który prawdopodobnie zostanie przetestowany na tej pozycji. W praktyce, na ten moment warszawiacy mają jedynie Tomasza Brzyskiego, któremu lat nie ubywa. Doświadczony defensor gra wiele i trzeba liczyć, że zdrowie będzie mu dopisywało. Przesunięcie do tyłu Guilherme, który jest obecnie liderem legionistów w ofensywie, byłoby wielką stratą. Pozostaje jeszcze Robert Bartczak, którego próbowało w tym miejscu w ostatnich tygodniach. To młody i pojętny chłopak, ale bez doświadczenia. 

 

W teorii Legia mogłaby zakontraktować obrońcę, który nadal nie ma kontraktu. Takiego piłkarza można zarejstrować do rozgrywek nawet na początku przyszłego roku. Nie należy się jednak spodziewać takiego rozwiązania, pokazuje to również historia. Legia od dawna nie pozyskała nikogo po zamknięciu okienka. 

 

Ekstraklasa (pełna lista transferów w tym miejscu):

 

Pod względem transferów w Ekstraklasie, ostatnie miesiące były ciekawe. Bardzo aktywne były Lechia Gdańsk i Jagiellonia Białystok. Zakupy na miarę swoich potrzeb zrobił Lech Poznań, a jak pokazały pierwsze kolejki, ciekawi gracze wzmocnili Piasta Gliwice. Większość klubów kupowała z głową. Mocno osłabiła się Korona Kielce, która wymieniła wręcz cały skład. O podobnej sytuacji można mówić we wspomnianej Lechii, lecz różne były motywacje - nad morzem pieniądze były, w Świętokrzyskim "kombinowano", jak zamknąć kadrę. 

 

Lechia Gdańsk kupowała na potęgę. Emocjonujący był głównie koniec okienka. Michał Chrapek Sławomir Peszko wrócili do Gdańska po zagranicznych wojażach. Pierwszy po krótkim pobycie w Catanii, drugi po kilku latach spędzonych w Niemczech i Anglii. Do tego dołożono m.in. młodzieżowego reprezentanta Serbii, Aleksandara Kovacevicia z belgradzkiej Czerwonej Gwiazdy. Zadatki na transferowy hit ma Milos Krasić - ostatnio był graczem Fenerbahce, a jeszcze wcześniej występował w Juventusie Turyn, gdzie kreowano go na następce Pavla Nedveda. We Włoszech szału nie zrobił, a w Turcji był wręcz zakopany przez działaczy. Teraz przychodzi do Ekstraklasy niczym w przeszłości Danijel Ljuboja. Jeśli "odpali", będzie gwiazdą. Inaczej pozyskanie go równoznaczne będzie stracie pieniędzy. Wcześniej ekipa Jerzego Brzęczka pozyskała choćby Michała Maka, Grzegorza Kuświka, Marko Maricia czy Mario Malokę. W ostatnich godzinach okienka na wypożyczenie miał odejść Daniel Łukasik, ale opcja nie wypaliła i "Miłek" może grzać ławę na PGE Arenie. Na wypożyczenie do Partizana Belgrad odszedł z kolei Nikola Leković, niezły lewy obrońca. Lechię na Legię zamienił Vranjes. Pełna lista powyżej. 

 

Lekko szalała również Jagiellonia, która nie miała środków finansowych porównywalnych do Lechii. Okienko było o tyle łatwiejsze, że klub z Białegostoku na Pazdanie, Macieju Gajosie (Lech), Nice Dzalamidze Patryku Tuszyńskim (obaj Rizespor) zarobił ponad dwa miliony euro. Za darmo odszedł z kolei skuteczny Mateusz Piątkowski (APOEL). Kapitalnym transferem było pozyskanie Konstantina Vassiljeva, któremu wygasł kontrakt, a w "Jadze" prezentuje wysoką formę i jest liderem zespołu. Dobre wrażenie robi również Jacek Góralski "wzięty" za małe pieniądze z Wisły Płock. To typ walczaka, tak jak Piotr Grzelczak - wcześniej niechciany w Lechii. Za ofensywę mają odpowiadać dynamiczny Alvarinho i kupiony w ostatnich godzinach okienka Fedor Czernych - najlepszy gracz Górnika Łęczna. Dopełnieniem jest Łukasz Sekulski - król strzelców drugiej ligi. 

 

Mistrz Polski wzmacniał się spokojnie. Transferem na ostatni dzień okienka był wspomniany Gajos, który dopełni mocną formację pomocy w Lechu. W Poznaniu cieszą się z pozostania Karola Linetty'ego, który nie odszedł do Club Brugge, bo "Kolejorz" nie porozumiał się z Belgami. Pożegnano się za to z Zaurem Sadajewem, Luisem Henriquezem, Arnaudem Djoumem, Vojo Ubiparipem czy Muhammedem Keitą. Doświadczenia poznańskiej ekipie mieli dodać Dariusz Dudka z Wisły czy Marcin Robak z Pogoni. Na razie obaj nie do końca spełniają pokładane w nich nadzieje, a cały Lech dołuje w lidze. Bardzo przeciętne oceny zbierają też inni kupieni zawodnicy - Abdul Tetteh oraz Denis Thomalla. 

 

Do rewolucji doszło w dobrze spisującej się Koronie Kielce, gdzie wobec kłopotów finansowych odeszło wielu graczy. Zastąpić ich musieli wypożyczeni z innych klubów i ci, wracający z czasowych pobytów w niższych ligach. Największymi stratami były odejścia Pawła Golańskiego do ASA Targu Mures, Olivera Kapo czy już w trakcie sezonu lidera defensywy, Piotra Malarczyka do Ipswich. Kto w zamian? Rafał Grzelak z Dolcanu, Vladimirs Gabovs z Sokola Saratow, Tomasz Zając z Wisły, Maciej Wilusz z Lecha czy Bartłomiej Pawłowski z Lechii. Skład został połatany i na razie odnosi nawet niezłe wyniki. 

 

Warto również odnotować inne transfery. Do Wisły wrócił Krzysztof Mączyński, który po pobycie w Chinach nieźle wygląda w barwach "Białej Gwiazdy". Kadrę Cracovii dobrze uzupełnili Hubert Wołąkiewicz oraz Jakub Wójcicki Grzegorz Sandomierski z Zawiszy. Nie można pominąć też Piasta Gliwice, gdzie świetne wrażenie sprawiają Martin Nespor Kamil Vacek. Piłkarze wypożyczeni z Czech, a ściągnięci dzięki znajomości kraju przez trenera Radoslava Latala. 

 

Wszystkie transfery można znaleźć w tym miejscu. Dla Ekstraklasy było to ciekawe okienko. 

Polecamy

Komentarze (527)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.