Tobiasz i Jędrzejczyk trafili do szpitala, ale nic groźnego się nie stało
25.08.2024 22:45
Tobiasz i Jędrzejczyk byli opatrywani przez lekarzy. Bramkarz Legii szybciej podniósł się z boiska. Stoper stołecznego klubu schodził z murawy zalany krwią, w asyście dwóch fizjoterapeutów. Komentator CANAL+ przekazał, że obaj zawodnicy musieli pojechać do szpitala. W przerwie zmienili ich Gabriel Kobylak oraz Radovan Pankov.
– Tobiasz i Jędrzejczyk pojechali w przerwie do szpitala. Kacper został zszyty, założono mu kilka szwów. Co do "Jędzy", musiał być przewieziony, bo już na boisku stracił przytomność. Miał badanie tomografii, czeka na wyniki. Do tej sytuacji nigdy nie powinno dojść, ale nie chcę powiedzieć nic więcej na ten temat – ocenił trener Legii, Goncalo Feio.
Trenerowi najprawdopodobniej chodziło o to, że chwilę przed nieszczęśliwym zdarzeniem faulowany był Blaz Kramer, ale prowadzący mecz Szymon Marciniak puścił grę.
[AKTUALIZACJA 00:30]
Jędrzejczyk i Tobiasz wracali do Warszawy klubowym autokarem, razem z zespołem. Zderzenie miało swoje konsekwencje, ale wszystko wskazuje na to, że nic groźnego się nie stało.
[AKTUALIZACJA 12:00]
Klub opublikował komunikat dot. "Tobiego" i "Jędzy". – Pierwsze badania Kacpra Tobiasza i Artura Jędrzejczyka nie wykazały poważnych urazów głowy. Zawodnicy mają założone szwy na rany. Po meczu we Wrocławiu na obu zawodników do późnych godzin nocnych czekała cała drużyna, z którą wrócili do Legia Training Center w poniedziałek rano. W najbliższych dniach przejdą kolejne badania w Warszawie, żeby jak najszybciej być do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Bardzo dziękujemy za tak wiele pytań i troskę o zdrowie Kacpra i Artura. Wszyscy ich wspieramy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.