Tomas Pekhart: Za mną sezon życia
26.05.2021 12:20
Masz za sobą sezon życia?
- Zdecydowanie tak. Nawet pod względem statystyk. Strzeliłem w sumie 24 gole, z czego 22 w polskiej lidze. Do tej pory zdobyłem maksymalnie dziewiętnaście bramek w ciągu sezonu, co udało mi się przed laty w czeskiej lidze. Udany rok potęguje fakt, że Legia i ja sięgnęliśmy po tytuł mistrzowski, a także nagrody indywidualne. Myślę, że trudno będzie to powtórzyć.
Mówi się, że w polskich mediach nazywany jesteś Lewandowskim ekstraklasy.
- Ma to raczej oznaczać, że Legia jest zależna od moich bramek, tak jak Bayern od Lewandowskiego. To porównanie prawdopodobnie nie ma sensu. W tym sezonie Robert strzelił dla klubu z Monachium 41 goli, ustanawiając rekord. To wyjątkowy zawodnik, jeden z moich ulubionych. W ogóle nie mogę się z nim równać. To, co robi na boisku, jest niesamowite. Dla mnie jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie.
W miarę jak rosła liczba strzelonych przez ciebie goli, rywale w polskiej lidze coraz bardziej cię pilnowali?
- Tak. W ostatniej rundzie przeciwnicy dostosowywali taktykę do naszego stylu. Musieliśmy zmienić system. Każdy mecz był dla drużyny coraz trudniejszy, a szczególnie dla mnie. Pamiętam, że na początku sezonu miałem czas i przestrzeń. Teraz byłem kryty podwójnie, potrójnie.
I dlatego trudno będzie powtórzyć liczby z tego sezonu?
- Zdecydowanie. Dodatkowo, polska liga jest niezwykle wymagająca fizycznie. Nie jest łatwo strzelać w niej gole.
Czy ze względu na twój wyjątkowy sezon, kibice zatrzymywali cię na ulicach?
- Nie miałem szansy poczuć ich prawdziwego uczucia, ponieważ byliśmy zamknięci ze względu na lockdown. Ludzie z klubu mówią mi, że gdyby nie było pandemii i stadion byłby zapełniony po brzegi, to nigdy nie chciałbym wyjeżdżać z Warszawy.
Czy odbyło się chociaż świętowanie tytułu z fanami?
- Tak. Po ostatnim meczu wsiedliśmy do otwartego, piętrowego autobusu, jadącego w kierunku pomnika Syreny. Z warszawskim kierownictwem uzgodniono, że kibice mogą tam przyjechać. Od 15 maja w Polsce złagodzono środki ochronne przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, a na ostatnią kolejkę stadion mógł być wypełniony w 25 procentach. Było to bardzo miłe. Najpierw świętowaliśmy w autobusie, potem urządziliśmy imprezę w lożach VIP na stadionie.
Kibice widzą was w Lidze Mistrzów?
- Celem Legii zawsze są europejskie puchary. Oczywiście, wejście do Ligi Mistrzów byłoby świetne, ale musimy być realistami. Zeszłego lata, z powodu pandemii, jedna runda eliminacyjna składała się z jednego meczu. Mieliśmy realną trasę do fazy grupowej, lecz popełniliśmy błędy. Od 50. minuty meczu z Omonią graliśmy w dziesiątkę, potem straciliśmy bramkę w dogrywce i było po wszystkim (…). Każdy chce grać w pucharach, ale nie będzie łatwo się do nich dostać. Podróż do fazy grupowej będzie trudna.
Całą rozmowę z Tomasem Pekhartem można przeczytać w serwisie gol.cz.
Quiz
Legia mistrz 2021. Co wiesz o poprzednich mistrzostwach?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.