Tomasz Jarzębowski: Jeżeli Legia chce dogadamy się
03.05.2005 23:06
- Zdziwiłem się, że nie jadę do Zabrza. Może i nie mam sił na cały mecz, ale chciałbym już być w kadrze zespołu. Brakuje mi tego, ponad pół roku czekam na powrót do pierwszej drużyny. Sił mam przynajmniej na 45 minut, spokojnie mógłbym wejść na boisko na ostatnie 20-30 minut. Może znajdę się w składzie na mecz z Lechem? - mówi <b>Tomasz Jarzębowski</b>, którego <b>Jacek Zieliński</b> nie zabrał na mecz z Górnikiem.
- Decyzji trenera Zielińskiego nie traktuję w ten sposób, że postawiono na mnie krzyżyk i Legii nie jestem już potrzebny. W czerwcu kończy mi się kontrakt i pod koniec tygodnia będziemy rozmawiać w sprawie jego przedłużenia. Dyrektor sportowy Legii, Jacek Bednarz, powiedział mi, że Legia jest zainteresowana nową umową. Zobaczymy, czy zgodzi się na moje warunki. Jeśli nie - z bólem serca odejdę. Zgadzam się, by wysokość kontraktu zależała od liczby występów. Ale niektóre punkty dotyczące kwot będę chciał zmienić. Różnice między propozycją moją a klubu nie są duże. Jeśli Legia mnie naprawdę chce, dogadamy się i podpiszemy nowy kontrakt.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.