
Tomasz Jarzębowski: Legii kibicować nie przestanę
11.04.2012 08:17
(akt. 11.12.2018 18:15)
- Uważam, że gdybym otrzymał szansę od trenera Macieja Skorży, to bym sobie poradził. Wtedy postawiono jednak na obcokrajowców. Okazało się, że niekoniecznie lepszych od nas, bo dziś z tamtego zaciągu jest już tylko Ivica Vrdoljak. Żalu nie mam, mieliśmy wtedy słabą rundę, nie awansowaliśmy do pucharów. Dlatego później każdy z nas miał problemy, by znaleźć klub. Ja wylądowałem w II-ligowej Miedzi Legnica, po pół roku trafiłem do I-ligowej Arki. Czuję się dobrze, omijają mnie kontuzje i mam nadzieję pograć jeszcze trzy lata i wrócić do Ekstraklasy [w listopadzie Jarzębowski skończy 34 lata].
- Po porażce w Gdyni jedziemy do Warszawy zagrać dobry mecz. Gdybyśmy wyeliminowali Legię, byłaby to sensacja. W tym roku tylko Sporting Lizbona strzelił jej dwie bramki przy Łazienkowskiej. Szkoda, że w Gdyni Legii pomógł sędzia. Obejrzałem powtórki spornych sytuacji i moim zdaniem nie powinien dyktować karnego. W drugiej połowie graliśmy w dziesiątkę, a mimo to Legia nie oddała celnego strzału z akcji. Wygrali po dośrodkowaniu Tomka Kiełbowicza z wolnego i główce Ljuboi. Przed rewanżem nie mamy żadnych oczekiwań. Drużyna trenera Skorży jest bliżej finału PP, ma szanse na dublet. Tytuł może przegrać wyłącznie sama ze sobą. Innej drużyny, która mogłaby pozbawić ją mistrzostwa, nie widzę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.