News: Wawrzyniak i Jodłowiec pauzują z Koroną

Tomasz Jodłowiec: Dobrym strzałem można pokonać każdego

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

26.04.2013 12:14

(akt. 05.01.2019 10:16)

- Niezłego bramkarza, jakim jest Dariusz Trela, można pokonać dobrym strzałem. Piast będzie bardzo groźny jako zespół, trudno w nim szukać indywidualności - nie w tym tkwi ich moc. Podejdziemy z szacunkiem do naszych najbliższych rywali - mówi w krótkiej rozmowie z Legia.Net Tomasz Jodłowiec, defensor stołecznej Legii, który pod opiekę Jana Urbana zimą trafił ze Śląska Wrocław.

Uważasz, że jesteś już w optymalnej formie?


- Wiadomo, że tuż po zmianie klubu, przytrafiła mi się kontuzja, którą w meczu z Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski spowodował jeden z przeciwników swoim uderzeniem. Odkąd trenuje z całym zespołem, z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej.


Czyli powinieneś – podobnie jak cała drużyna – rozkręcić się w najważniejszej fazie sezonu?


- Kiedy zawodnik czuje się najlepiej? Wtedy gdy gra w jak największej ilości meczów. Rytm meczowy to ważna sprawa, nie jest przeasadzona.


Czego można spodziewać się po Piaście? Łukasik podkreślał, że to nieobliczalna drużyna.


- Dokładnie tak. Na pewno jest to konsekwentny zespół, którego siłą jest zgranie i gra zespołowa. Nie ma tam piłkarzy, którzy indywidualnie są bardzo dobrzy. le nie ma co sie zagłębiać, przede wszystkim musimy patrzeć na siebie. My musimy zgrać tak jak potrafimy najlepiej, wykorzystać swoje atuty.


Nikogo indywidualnie byś nie wyróżnił w tej drużynie?


- Trzeba na nich patrzeć przede wszystkim jako na drużynę, która całościowo może coś zdziałać. W mediach pojawia się wiele powołań do kadry, tak jak było w przypadku Dariusza Treli, który jest  niezłym bramkarzem, ale dobrym strzałem można go bez problemu pokonać. Zresztą tak, jak każdego innego golkipera.


Wygrane przy słabszej grze pokazują siłę drużyny? Kiedyś jeśli Legia nie rozgrywała dobrego meczu, to przegrywała. Teraz przy nienajlepszej grze stołeczny zespół potrafi zdobywać punkty.


- Nie zgodzę się, że kiedyś Legia grała słabo. Z Pogonią rozegraliśmy dobre spotkanie. Mieliśmy niezbyt dobry początek, zespół ze Szczecina nas zaskoczył, ale błyskawicznie zareagowaliśmy po straconej bramce i od razu wzięliśmy się do odrabiania strat. Groźnie zrobiło się na połowie rywali, mieliśmy też kilka sytuacji. W drugiej połowie zupełnie zdominowaliśmy ekipę Dariusza Wdowczyka i pokazywaliśmy, że dobrze gramy w piłkę. Czasem czegoś brakuje nam w pierwszych 45 minutach gry i musimy to zmienić.


Masz jakiegoś ulubionego partnera na środku obrony, z którym gra ci się najlepiej?


- Myślę, że nie robi mi to żadnej różnicy. W Legii są bardzo dobrzy piłkarze i cieszę się, że mogę z nimi grać. Niezależnie od tego kto będzie stał obok mnie.


Tuż po meczu z Piastem Legię czeka potyczka w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław. To będzie dla ciebie sentymentalny powrót?


- Spędziłem we Wrocławiu pół roku i dobrze się czułem w Śląsku. Można powiedzieć, że się odbudowałem i zaliczyłem niezłą rundę jesienną. Zimą trafiłem jednak do Legii, wszystko się zmieniło i to w niej chce się pokazywać z jak najlepszej strony.


Jak oceniasz decyzję o organizacji dwóch meczów decydujących o tym kto będzie mógł się cieszyć z krajowego pucharu?


- Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Myślę, że każdy będzie miał takie same szanse. Oba mecze będą ważne – trzeba postarać się, wygrać i tyle. 

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.