Tomasz Kiełbowicz: Nadal walczymy o mistrzostwo
26.04.2009 20:45
- Nie całkiem tak to miało wyglądać. Czujemy niedosyt po tym meczu, ale pozostało jeszcze pięć kolejek i nadal liczymy się w walce o mistrzostwo. Zrobimy wszystko, aby ten upragniony tytuł zdobyć. Po przerwie wiedzieliśmy, że Lech będzie atakować. W tym sezonie już nie raz potwierdził, że potrafi być szczególnie groźny w drugiej połowie. Jednak mogę powtórzyć, że w tych pięciu ostatnich meczach postaramy się rozegrać dobre spotkania i udowodnić, ze jesteśmy dobrą drużyną. Głęboko wierzę w to, że jesteśmy w stanie zdobyć tytuł mistrza Polski – mówił po meczu Legii z Lechem obrońca "Wojskowych" <b>Tomasz Kiełbowicz</b>.
- No tak, rzeczywiście ten wynik był wymarzonym dla Wisły. Jednak w tym momencie w wyścigu o mistrzostwo Polski liczy się pięć drużyn. Walka będzie trwała zapewne do ostatniej kolejki. Liga z pewnością będzie ciekawa do samego końca, ale to my powinniśmy w niej wygrać - twierdzi "Kiełbik".
- Trudno powiedzieć, czy Lech w drugiej połowie był rzeczywiście dwa razy lepszy. Gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali te swoje sytuacje to na pewno grałoby się nam już później dużo łatwiej. Natomiast prowadzenie jedną bramką nie mogło nam dać spokoju. Wiedzieliśmy, że Lech zaatakuje większą ilością zawodników i będzie dążył do zdobycia bramki dającej im co najmniej remis. Wydaje mi się, że naprzeciw siebie stanęły dziś dwaj godni siebie przeciwnicy. Lech pokazał, że jest klasową drużyną. Był to ciekawy i dobry mecz - mówił obrońca stołecznej ekipy.
- W drugiej połowie nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji. Były dwie dobre, może nie stuprocentowe, ale jednak były. Chinyama nie spodziewał się, że Bosacki przepuści piłkę po dośrodkowaniu. To była w drugiej połowie nasza najlepsza okazja. Cóż mogę więcej powiedzieć? Dalej gramy o mistrzostwo i wierzę, że to my będziemy się cieszyć na koniec sezonu. Z przebiegu meczu ten wynik jest sprawiedliwy, ale liczyliśmy dziś jednak na trzy punkty. W pierwszej połowie wszystko wskazywało, że tak będzie, bo zaprezentowaliśmy się nieźle. Niestety druga połowa była już gorsza. Na pewno będziemy szczegółowo analizować ten mecz i wyciągać z niego wnioski - zapowiedział zawodnik Legii.
- Wiadomo, że drużyna prowadząca grę ma mniej trudności w bronieniu się. Tak właśnie graliśmy na początku, ale później oddaliśmy inicjatywę Lechowi i dlatego nasza gra nie wyglądała najlepiej w drugiej połowie. Pogoda nam do końca nie sprzyjała i trudno w takiej końcówce czuć się dobrze - przyznał Kiełbowicz.
Zapytany o kwestię dopingu defensor Legii powiedział - przy dopingu gra się zdecydowanie lepiej. Czekaliśmy na niego bardzo długo. Cieszę się, że wrócił i oby już tak pozostało.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.