News: Tomasz Kotwica: Mały, biedny klub też może

Tomasz Kotwica: Mały, biedny klub też może

Wojciech Chorąży

Źródło: Legia.Net

20.03.2012 23:22

(akt. 11.12.2018 20:55)

- Jest to ogromny sukces, jednak z perspektywy boiska nie wyglądało to tak, żeby Legia podeszła do tego meczu jakoś słabo zmobilizowana czy nas lekceważyła. Oni naprawdę chcieli - powiedział po meczu strzelec bramki dla Gryfa Wejherowo, Tomasz Kotwica.

- Sporo sił kosztowało nas to spotkanie, musieliśmy dużo pracować w defensywie, dużo biegać, walczyć. Zostawiliśmy serce na boisku ale było wiadomo, że Legia była podrażniona tymi rozmowami o walkowerze. Nam jednak o to zupełnie nie chodziło, my się od tego odcięliśmy i dla nas to była trudna sytuacja. Chcieliśmy zagrać dobry mecz, pokazać się. Mamy dużo młodych chłopaków w drużynie i to jest dla nich szansa na promocję - by kiedyś mogli zagrać gdzieś wyżej - powiedział Kotwica.


- Nie analizowaliśmy meczu Legia - Polonia. Obejrzeliśmy sobie tylko błędy naszego ostatniego meczu z Legią i przyjechaliśmy pokazać się tu z jak najlepszej strony i myślę, że nam się to udało.


Strzelić bramkę przy Łazienkowskiej to niesamowite uczucie. Myślę, że nie ma wielu zawodników którzy trafiają na Legii i jestem z tego dumny, ale myślę że trzeba tu pochwalić cały zespół. Wszyscy zagraliśmy ambitnie. Zresztą akcja po której padła bramka też wyszła fajnie i jesteśmy zadowoleni - powiedział uśmiechnięty gracz Gryfa.


- Taki etap rozgrywek to na pewno wielki sukces dla nas. To bodziec zarówno dla nas jak i dla innych chłopaków z niższych lig, żeby ciężko pracować i się nie poddawać, żeby wierzyć że gdzieś tam przyjdzie nagroda w pewnym momencie. I nam się to udało. Pokazaliśmy, że mały biedny klub też może i cieszymy się z tego bardzo, i jesteśmy dumni. Myślę, że nasi kibice również mogą być z nas dumni.


Michał Fidziukiewicz - Remis cieszy, chociaż niewiele zabrakło do wygranej. Pokazaliśmy się z dobrej strony, a z wyniku jesteśmy jak najbardziej zadowoleni. Nie wiem natomiast, czego zabrakło, żebym wykorzystał dobrą okazję przy stanie 1:0. Chciałem przerzucić futbolówkę nad Wojtkiem Skabą, a chyba powinienem zrobić zwód do boku. Cóż, pewnie nie jedną sytuację zmarnuję. Szkoda, że nie wygraliśmy, ale codziennie na Łazienkowskiej się nie remisuje. Jesteśmy trzecioligowcem, a dla nas potyczki z Legią to fajna przygoda. W szatni po meczu było wesoło.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.