Tomasz Sokołowski: Zabrakło skuteczności
16.06.2005 05:49
- Przyjechaliśmy tutaj powalczyć. Wydaje mi się, że zagraliśmy nieźle. Stworzyliśmy kilka sytuacji. Strzeliłem wyrównującego gola, który spowodował, że mecz rozpoczął się od nowa. Zabrakło nam przede wszystkim skuteczności, trochę szczęścia miał bramkarz - powiedział po meczu w Grodzisku Wielkopolskim strzelec gola dla Legii w spotkaniu półfinału Pucharu Polski <b>Tomasz Sokołowski</b>.
Dziś powtórzył się scenariusz z innych meczów z Groclinem. Mieliście przewagę, byliście lepsi, a wygrać się nie udało.
- Może za bardzo chcemy? W dogrywce osiągnęliśmy już bardzo zdecydowaną przewagę. Jednak mając w nogach 90 minut trudno jest o dokładność, odpowiednią koncentrację. Prezentowaliśmy się nieźle. Zabrakło kropki nad i. Szkoda wielka, bo w przekroju dwumeczu powinniśmy zwyciężyć. W piłce nożnej liczą się bramki, a nam nie udało się strzelić jednej więcej od przeciwnika. A karne to loteria, próba nerwów. Czeka nas długa podróż w nienajlepszych nastrojach.
Pana zmiana była spowodowana względami taktycznymi czy zmęczeniem?
- Zmęczeniem. Zaczęły mnie łapać skurcze. Myślałem, że to rozbiegam, ale nie dałem rady. Lepiej było, jak wejdzie na plac gry ktoś ze świeżym zapasem sił.
To Pana ostatni mecz w barwach Legii?
- Liczę się z tym, że to może być mój ostatni występ w Legii. Żal tym bardziej, że nie będę miał szansy zaprezentowania się w finale Pucharu Polski. Spędziłem w Legii 10 lat - to kawał czasu. Czuję się na siłach jeszcze pograć, ale gdzie, to czas pokaże.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.