Trener i dyrektor o wyborze sparingpartnerów

Dlaczego akurat ci przeciwnicy? - Jakbym wybrał innych, to by padło pytanie dlaczego akurat tamci a nie ci? Korzystałem z możliwości, jakie przedstawił człowiek organizujący mecze. Były dwie drużyny szwajcarskie, i drużyna austriacka. Nam się wydaje, że są to odpowiedni sparingpartnerzy jak również ten pierwszy mecz z drugą ligą hiszpańską, czy mecz z Rot-Weiss Essen. Nawet gdybyśmy któregoś meczu nie grali, to nie ma to wielkiego znaczenia. A jeśli już mamy z kimś grać, to wolimy grać ze słabszym, bo będziemy mieli za sobą małą ilość treningów. Nie jesteśmy przygotowani, by grać od razu z niewiadomo jaką drużyną. Wydaje mi się, że w tej chwili wszystko jest zaplanowane dobrze. Chodzi nam o pracę na dobrych boiskach, aby popracować przede wszystkim nad taktyką, a będą tam odpowiednie warunki, by poćwiczyć też nad techniką i innymi elementami, które zawodnicy mogą polepszyć jeśli chodzi o aspekt indywidualny. Jeden grę głową, inny długie podania itd. Na pierwszym obozie mecze nie mają tak wielkiego znaczenia. Wręcz w większości przypadków będziemy się starali grać aż do ostatniego meczu z Austrią Wiedeń dwoma zespołami. Nie chcemy zaczynać od obciążenia zawodnika grą przez 90 minut, ale raczej 2x45 minut dwie drużyny i raczej w ten sposób się to będzie odbywało - odpowiadał z kolei trener Legii Jan Urban. Poniżej przedstawiamy sparingpartnerów Legii na pierwszym obozie w Estepona (wszystkie mecze planowane są na godź 16.00): 17 stycznia - Rot-Weiss Essen 19 stycznia - Young Boys Berno 23 stycznia - FC Thun 25 stycznia - Austria Wiedeń