Trener Urban o rozgrywkach pucharowych

Nie przeszkadzają Panu mecze w obu pucharach? Czeka jeszcze liga... - Nie, nie. Nic podobnego. Całe szczęście, że gramy w pucharach. Przecież to fajna sprawa być w półfinale Pucharu Polski i mieć kolejną szansę wywalczenia awansu do finału. Udział w finałach to znakomite przeżycia i zdobywanie doświadczenia. Z drugiej strony jest to również dla nas szansa wejścia do europejskich pucharów poprzez Puchar Polski, tak jak przez ligę. Dlatego nie możemy sobie pozwolić, żeby odpuścić. Nie będzie miała miejsca taka sytuacja jak w półfinale z Wisłą w Pucharze Ekstraklasy. Czyli młodzi zawodnicy są jakby wpisani w mecze pucharowe? - W zależności od sytuacji, ale ci młodzi na pewno zagrają. Musimy mieć na uwadze jaką ilość meczów będą rozgrywali. Będziemy pilnować, aby tych młodych chłopaków nie przeciążyć. Ja już wielokrotnie mówiłem i podkreślałem, że chciałbym ich wprowadzać bardziej łagodnie. Sytuacja kadrowa nam na to nie pozwala, ale będziemy się starali aby nie grali zbyt dużej ilości minut. W każdej chwili, jeśli będzie to możliwe i w zależności od formy danego zawodnika będziemy starali się aby zagrał. Chcemy wykorzystać ten dobry moment, by część z tych chłopaków nabrała pewności siebie. Mają oni ogromne chęci po tak dobrym meczu, jaki rozegrali w Krakowie. Czy drugie miejsce w lidze jest ważniejsze od gry w polskich rozgrywkach pucharowych? - To zależy. Jeśli wygralibyśmy te dwa finały to nie. Są to jednak trofea zdobyte przez klub. Drugie miejsce to awans do europejskich pucharów, natomiast jeśli byśmy zdobyli Puchar Polski to też są europejskie puchary i do tego trofeum w gablocie Legii Warszawa. I ja to uważam za bardzo ważne, bo w końcu im więcej klub ma tych osiągnięć tym lepiej.