Trener Wdowczyk o meczu

- Kreowaliśmy grę ale tylko do pola karnego, gdzie nasze ataki były rozbijane. Nieliczne sytuacje które się pojawiły były przez nas marnowane. Myślę, że z przebiegu dwumeczu z pewnością byliśmy drużyną równorzedną. W Warszawie i w Wiedniu staraliśmy się grać otwartą pilkę. Wynik z Warszawy ustalił taktykę trenera Austrii na dzisiejsze spotkanie - dodał Wdowczyk. - Popełniliśmy błąd w defensywie, który kosztował nas utratę bramki. Nasze nadzieje po tym straconym golu na awans nie zgasły. Zaryzykowaliśmy przez ostatnie 20 minut meczu grą trójką obrońców. Mieliśmy przewagę ale nic z tego nie wynikało - powiedział Wdowczyk. - W imieniu wszystkich zawodników dziękuję za gorący doping wszystkim kibicom, którzy tutaj przyjechali - dodał trener Legii.
Czy Legia jest tak słaba, że nie potrafi wygrać nawet z europejskimi kelnerami? Myślę, że nie jest, aż tak słaba. Po prostu liga i europejskie puchary rządzą się swoimi prawami. Dzisiaj zabrakło nam siły przebicia. Przed nami super mecz, super ważny mecz z Wisłą Kraków. Czy Legia podniesie się po tej porażce i powalczy o korzystny rezultat? Jest za wcześnie po meczu, żebym myślał o spotkaniu z Wisłą. Najpierw musimy przetrawić to co wydarzyło się w Wiedniu, a dopiero potem zaczniemy myśleć o niedzielnym meczu z Wisłą Kraków. Przy okazji gratuluję Wiśle awansu do fazy grupowej UEFA. Jest to bardzo potrzebne polskiej piłce.