Domyślne zdjęcie Legia.Net

Trening, piłki i ... cytryny

Kwalfos Papabutlos

Źródło:

01.02.2006 18:46

(akt. 26.12.2018 15:47)

- Wreszcie mogłem się wyspać - mówił szczęśliwy <b>Michal Gottwald</b>, którego podróż samolotem z Warszawy do Limassol kosztowała sporo zdrowia. Legioniści mieli dziś do godz. 14. czas na rozpakowanie, sen i aklimatyzację. Po południu trener <b>Dariusz Wdowczyk</b> zarządził pierwszy "cypryjski" trening.<br><br><a href=fotoreportaz.php?id=343 class=link>Tutaj znajdziecie zdjęcia</a>.
Piłkarze, niczym dzieci, cieszyli się, że wreszcie mogą pokopać piłkę na zielonej murawie. Choć w Ayia Napie wieje wiatr, jest ciepło. Błękitne morze nie kusi jednak piłkarzy do kąpieli, bo jest zbyt zimno. Termometry wskazują 17 st. C. Podczas pierwszego treningu warszawski szkoleniowiec dał szansę piłkarzom na "wyżycie się", a ci zaczęli hasać z piłkami. Nic dziwnego, do tej pory przede wszystkim biegali i przerzucali kilogramy na siłowni. W tym czasie trener Jacek Zieliński udzielał dziennikarzom lekcji podkręcania piłki. Trzeba było kopnąć piłkę z narożnika boiska tak, by odbiła się na jedenastym metrze i korzystając z podmuchu wiatru wpadła do bramki. Udało się to tylko jednemu przedstawicielowi mediów. - Widać Koniu, że grałeś kiedyś w piłkę - z uśmiechem stwierdził "Zielek". Zabawa szybko się skończyła, bo prowadzący trening na drugiej strony boiska Dariusz Wdowczyk poprosił dziennikarzy o opuszczenie boiska. Żurnaliści natychmiast udali się do pobliskiego sadu i w nagrodę dla piłkarzy pozrywali z drzew cytryny i mandarynki. Nie było jednak szansy, by zaproponowali warszawskim graczom granaty. Wszystkie te owoce pospadały już z drzew. Były popękane i nie nadawały się do spożycia. Poczynaniom legionistów przyglądał się Simon, który dba o stan 14 boisk i głównej płyty w ośrodku treningowym w Ayia Napie. - Niech sobie trenują Cracovia, Górnik Łęczna i Korona. Te drużyny poznałem dopiero dziś. A Legia to uznana marka. Trzeci rok podpatruję ich zajęcia. Są najciekawsze - deklaruje Simon. Wieczór stołeczni piłkarze spędzili w najlepszym w mieście pięciogwaizdkowym hotel Aeneas. To ich baza przez najbliższe 10 dni. Jutro legioniści rozegrają już pierwszy mecz sparingowy. Ich rywalami będzie czeski Jablonec. Początek o godzinie 17.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.