Trzeba się cieszyć- rzomowa z Cezarym Kucharskim
26.04.2002 14:04
Lubi pan szokować. Wczoraj powiedział pan, że Odra zaproponowała Legii układ. Za zwycięstwo w Pucharze Ligi punkty w lidze.
Cezary Kucharski: - Podobno była taka sugestia z ich strony, ale została odrzucona. Ale, panowie, nie rozmawiamy więcej na ten temat. Trzeba się cieszyć, a nie marudzić.
- Był pan już blisko mistrzostwa z Legią...
- w 1997 roku. Zabrakło nam 5 minut w tym nieszczęśliwym meczu z Widzewem.
- Sukces Kucharskiego i Okuki porównuje się do tego, jaki odnieśli w muzyce Bregović i Kayah. Mieszanka polsko-bałkańska przynosi nadzwyczajne efekty...
- (śmiech) Tak, ale trzeba powiedzieć, że wszyscy dojrzeliśmy do zdobycia mistrzostwa. Każdy dał się przekonać trenerowi do ciężkiej pracy.
- Jak Okuka to zrobił?
- Nie ma swoich pupili, liczy się tylko forma zawodnika. Ciągle trzeba udowadniać, że się zasługuje na miejsce w podstawowej jedenastce. Nie ma w zespole piłkarzy nietykalnych. Nawet Jacek Zieliński, Marek Jóźwiak czy ja dostajemy "opierdziel", gdy popełnimy błędy. Kiedyś tylko wybrani byli krytykowani.
- Jugosłowianin nie faworyzuje swoich?
- Wiadomo, że na początku każdy miał obawy o swoją pozycję, bo trener ściągnął piłkarzy z Bałkanów. Więc niektórzy narzekali, gdy się nie znaleźli w składzie. Dzisiaj trzeba jednak stwierdzić, że jest sprawiedliwy i stawia na najlepszych, czego dowodem jest choćby posadzenie na ławce rezerwowych Stanka Svitlicy.
- Ale już go przywrócił.
- I Stanko pokazał, że jest przydatny. Strzelił bardzo ważne dwa gole z GKS i z Wisłą.
- Był taki moment w Legii, że działacze obawiali się pana powrotu do zespołu. Bali się, że zepsuje pan atmosferę, znowu będzie pan rzucał koszulkami w działaczy.
- Niepokorni są potrzebni.
- Podobno nie powiodło się panu w Sportingu Gijon przez skłonność do gadulstwa.
- Słowa, które wypowiedziałem, zostały przekręcone przez polskich dziennikarzy. Zniekształcone wywiady doszły do wiadomości trenera i mnie odsunął od gry.
- Polscy piłkarze, którym nie powiodło się za granicą, zawsze tak się tłumaczą...
- Uwierzcie mi, że nie zawsze o tym, czy się gra, decydują umiejętności. No, dlaczego trener Bayernu Hitzfeld odstawił Effenberga? Bo jest w gorszej formie? Nie. Zadecydowała o tym jego niezręczna wypowiedź na tematy polityczne.
- Legia w obecnym składzie nie ma szans na awans do Ligi Mistrzów?
- Przypomnijcie sobie, co mówiliście przed sezonem. Przewidywano nawet, że będziemy bronić się przed spadkiem. Dziennikarze po pięciu naszych porażkach twierdzili, że jesteśmy najgorszą drużyną w historii Legii. A co teraz powiedzą? Od 18 spotkań nie przegraliśmy i do nowego rekordu brakuje nam pięciu wygranych. W eliminacjach Ligi Mistrzów ważne będzie losowanie.
- Wierzył pan w mistrzostwo przed sezonem?
- Podczas zgrupowania w Dębicy przyszedł do nas Leszek Pisz. Założył się ze mną o butelkę whisky, że nie mamy szans walczyć o mistrzostwo. Dziennikarze twierdzili, że jesteśmy zespołem bez gwiazd. Powiem wam, skąd się biorą gwiazdy. Z promocji. Piłkarza można wypromować jak zwykły jogurt.
- Dostaniecie za mistrzostwo trzy miliony złotych do podziału. Co pan z nimi zrobi?
- Jeszcze nie rozmawiamy o podziale premii. Kiedyś już dzieliliśmy kasę przed zdobyciem tytułu i później musieliśmy się obejść smakiem. Gdy ktoś w szatni zaczyna gadać o pieniądzach, od razu jest gaszony.
Menedżer Odry Wodzisław Edward Socha o sugestiach Kucharskiego
- Żadnych rozmów z Legią nie prowadziliśmy, nie układaliśmy się co do wyników naszych meczów w lidze i Pucharze Ligi. Nie wiem, skąd się wzięła ta plotka. Słyszałem ją na Stadionie Wojska podczas meczu i próbowałem prostować. Widać to mi się nie udało, bo dotarła ona do piłkarzy Legii. Panowie, naprawdę nie szukajcie sensacji tam, gdzie ich nie ma.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.