Trzeciak: Gdy pracowałem w Legii była silniejsza
05.05.2011 09:24
- Fajnie, że trafił Manu. Obserwowaliśmy go w ubiegłym sezonie. To był niezły zawodnik ligi portugalskiej. Ma potencjał, ale w Legię się nie wkomponował. Nie zamyka akcji, nie drybluje w okolicach pola karnego, nie pcha się z piłką w szesnastkę, żeby strzelić. Stoi przy linii bocznej, czeka na piłkę i próbuje dośrodkować. Na boisku nie widać po nim uczuć - radości, złości na siebie albo innych czy gestykulacji. Jakby jego głowa była poza boiskiem i nie czuł się ogniwem zespołu.
Czy widział pan na boisku, że dla obu klubów - rozczarowanych wynikami ligowymi - jest to rzeczywiście mecz roku?
- Grali na tyle, na ile wykrzesali z siebie ambicji i charakteru. Cieszę się, że wygrał Skorża. To trener klubu, a nie drużyny. Skorża podejmował decyzje ciężkie dla zespołu, ale zbieżne z oczekiwaniami władz. Porażki były przegranymi nie tylko Skorży, ale także polityki klubu.
Jego posada wisi na włosku.
- Legia jest cierpliwa wobec trenerów, Skorża może ocaleć. Klub też powinien wziąć odpowiedzialność za słabe wyniki i nieudane transfery. Nie wierzę, że trener jednoosobowo decydował o którymkolwiek nowym graczu. Zawodników oglądało kilka osób. Nie złożył drużyny z niemal samych nowych piłkarzy, ale wygrał PP. Dla Legii każde trofeum w sezonie jest kluczowe.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.