UEFA Youth League: Legia - Liteks 3:1 (1:0) - Pewny, historyczny awans

- Zapis relacji „na żywo”

- Fotoreportaże z meczu

- Pomeczowe komentarze

Legioniści pierwszy raz zagrali w roli gospodarza w UEFA Youth League, w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Dwa tygodnie temu warszawiacy pokonali Liteks 2:1 po golach Adama Ryczkowskiego i Filipa Karbowego. Rewanż odbył się w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie pojawiło się niespełna trzystu kibiców. Goście mimo strat do odrabiania, nie kwapili się do huraganowych ataków i początek spotkania nie obfitował w sytuacje bramkowe.

Obra gry zmienił się po pierwszym kwadransie. W 17. minucie spotkania na odważny rajd porwał się Kiril Despodow. Minął dwóch zawodników Legii, po czym stracił kontrolę nad piłką, którą z pola karnego wybił Mateusz Hołownia. Za chwilę goście stworzyli sobie kolejną okazję - sprzed „szesnastki” uderzył Despodow. Dobrą interwencją popisał się jednak Radosław Majecki. Warszawiacy odpowiedzieli po 60 sekundach. Z lewej strony w pole karne Bułgarów dośrodkował „Hołek, ale piłka była zagrana za krótko i wybił ją obrońca. W 22. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Liteksu w okolicy dwudziestego metra od bramki. Uderzał Despodow, a piłkę pewnie złapał Majecki. Niemal identyczną sytuację widzieliśmy dokładnie pięć minut później. Z tego samego miejsca strzelał Angel Liaskow. Była to najgroźniejsza próba w pierwszej połowie meczu, ponieważ futbolówka trafiła w słupek bramki, a golkiper Legii nawet nie zareagował. Gospodarze zbyt często przekraczali przepisy. Po jednym stałym fragmencie gry, „Wojskowi” wyszli z kontratakiem. Mateusz Leleno zagrał do Ryczkowskiego, ale ten został uprzedzony przez bramkarza.

W 34. minucie długie podanie na połowie rywala przyjął osamotniony Ryczkowski, zastawił ją i zagrał do nadbiegającego zza pleców Roberta Bartczaka. Lewy pomocnik wbiegł w pole karne i z bardzo ostrego kąta uderzył w kierunku dalszego słupka. Piłkę odbił Iwan Awramow, a z "szesnastki" wybili ją stoperzy. Bułgarzy z każdą kolejną akcją rozpędzali się. Warto podkreślić dobrą grę w środku pola Bartłomieja Urbańskiego, który potrafił świetnie asekurować kolegów.

Sędzia Vladimir Vnuk do pierwszej połowy doliczył minutę. Legioniści świetnie ją wykorzystali. Bartczak dał się sfaulować Stoiczo Atanasowowi w polu karnym. Sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Karbowy, ktory pewnie strzelił w prawy dolny róg i Legia objęła prowadzenie w ostatnich sekundach pierwszej części gry.

Po przerwie, niewidocznego Leleno zastąpił Miłosz Kozak. W 53. minucie kapitan Legii Arkadiusz Najemski uderzył po dośrodkowaniu piłki z rzutu różnego i głową przelobował Awramova. "Wojskowi" wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Już po czterech minutach piłka znów trafiła do siatki Liteksu! Kozak dostał dobrą piłkę od Bartczaka, któremu po chwili odwdzięczył się świetną asystą. Po takim podaniu, "Barry'emu" nie pozostało nic innego, jak posłać głową piłkę do pustej bramki.  Legia prowadziła już 3:0, a w dwumeczu aż 5:2. Po bramce boisko opuścił Karbowy, a zastąpił go Adrian Małachowski.

W 62. minucie świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Despodow. Bułgar trafił w słupek, po czym piłka odbiła się jeszcze od głowy Majeckiego. Na szczęście w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby dobić piłkę i ta wyleciała poza boisko. Po chwili sędzia odgwizdał rzut karny po ręce Hołowni. Z "wapna" w lewy dolny róg uderzył Despodow i zmniejszył przewagę Legii do dwóch bramek. Liteks przez kolejne minuty próbował zaskoczyć Legię, ale stołeczna defensywa spisywała się bardzo dobrze. Dopiero w 79. minucie wyróżniający się wśród rywali Despodow ruszył z piłką na bramkę Majeckiego, wbiegł w pole karne i przewrócił się po pojedynku z Hołownią. Sędzia uznał, że Bułgar symulował i ukarał go żółtą kartką. Pod koniec meczu mieliśmy kilkuminutową przerwę od gry z powodu złamania chorągiewki w narożniku boiska. Sędzia doliczył aż pięć minut do regulaminowego czasu gry, na boisku nie działo się jednak już nic szczególnego. Bułgarzy próbowali jeszcze zagrozić bramce Legii, ale doskonale zdawali sobie sprawę, że losy dwumeczu są roztrzygnietę.

Legia pokonała w dwumeczu Liteks 5:2. Warszawiacy rozegrali niezłe spotkanie, a z dobrej strony pokazali się szczególnie w drugiej połowie. Teraz "Wojskowi" czekają na kolejnego rywala. Polacy zmierzą się z duńskim FC Midtjylland lub gruzińskim Saburtalo, ale bliżej awansu są gracze z Herning, którzy w pierwszym spotkaniu wygrali 3:1.

Autor: Samuel Szczygielski

Legia - Liteks 3:1 (1:0)
Karbowy (45. min. - k.) Najemski (53. min.), Bartczak (57. min) - Despodov (63. min. - k.)

Żółte kartki: Atasanov, Petrov, Ivaylov, Despodov, Hristov (Liteks)

Legia: 1. Radosław Majecki – 16. Bartosz Skowron, 21. Rafał Makowski, 6. Arkadiusz Najemski, 3. Mateusz Hołownia - 15. Bartłomiej Urbański - 14. Mateusz Leleno (46' 7. Miłosz Kozak), 8. Filip Karbowy (57' 4. Adrian Małachowski), 20. Michał Szczepański, 11. Robert Bartczak - 9. Adam Ryczkowski (69' 13. Tomasz Nawotka)

Liteks: 25. Ivan Avramov - 2. Stoycho Atanasov, 3. Martin Simeonov, 77. Viktor Mitsakov, 11. Angel Lyaskov (89' 27. Mihail Kulov) - 10. Chavdar Ivaylov, 14. Emil Petrov - 8. Aleksandar Georgiev (74' 4.Bozhidar Stanchev), 13, Galin Minkov (55' 22. Valeri Hristov) - 9. Tonislav Yordanov, 7. Kiryl Despodov