Umieć wyczuć moment
29.08.2007 09:22
Ponoć zwycięskiego składu się nie zmienia, ale ta piłkarska zasada nie ma zastosowania w myśli szkoleniowej <b>Jana Urbana</b>. Trener Legii tę samą jedenastkę wystawił w trzech pierwszych spotkaniach (Cracovia 1:0, Górnik 3:0, Groclin 1:0). Potem, mimo kompletu punktów, dokonywał roszad. - Każdy musi wiedzieć, że na niego liczę - uzasadnia swoje decyzje. Urban potrafi także zaskoczyć. Jak choćby w ostatnim spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec (5:0), kiedy posadził <b>Miroslava Radovicia</b> na ławce rezerwowych, a w jego miejsce desygnował do gry młodego <b>Kamila Grosickiego</b>.
Podobnie stało się tydzień wcześniej, w meczu z ŁKS (1:0), kiedy swoją szansę dostał Błażej Augustyn, a na ławce wyładował Piotr Bronowicki. Zmiany nie wpłynęły negatywnie na drużynę.
- Każdy musi zrozumieć, że ja nikomu nie chcę zrobić na złość. Wszystkim nie da się dogodzić. Niektóre zmiany były wymuszone przez kontuzję Rogera czy brak Dicksona Choto. Obserwując zespół na treningach można wyczuć, że ktoś akurat w tym momencie ma zniżkę formy, a ktoś, kto może go zastąpić, czuje się dobrze. I trzeba to wykorzystać - mówi trener.
Teraz przed legionistami najistotniejsze spotkanie w tym sezonie, z Zagłębiem Lubin. Choć jego stawką, tak jak w innych, będą trzy punkty, to pokaże, czy Legia rzeczywiście jest taka silna, jak wygląda to po pięciu dotychczasowych spotkaniach. Nie wiadomo, czy do zdrowia wróci Bronowicki. Jeśli nie, to miejsce na prawej obronie powinien zająć Jakub Rzeźniczak. A może Augustyn lub Inaki Astiz? Bo ich też Urban na tej pozycji próbował.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.