News: Uraz Koseckiego, dzień Kopczyńskiego

Uraz Koseckiego, dzień Kopczyńskiego

Marcin Szymczyk, Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

22.06.2013 20:08

(akt. 14.12.2018 03:10)

Zawodnicy Legii, którzy byli powoływani do reprezentacji Polski oraz Raul Bravo i Michał Kopczyński, pojawili się dziś popołudniu przy Łazienkowskiej i przechodzili testy wydolnościowe. Mimo upałów legioniści dobrze znosili kolejne okrążenia wokół boiska. Następnie wszyscy udali się na krótki trening z piłkami. Początkowo były to luźne wymiany podań. A jednak, nawet w tak mało kontaktowej gierce, może przydarzyć się pech. Jakub Kosecki zbyt wcześnie rozluźnił nogę i skręcił staw skokowy. Z grymasem bólu na twarzy i złorzecząc na swój los, "Kosa" utykając udał się do szatni.

Sobotnie popołudnie piłkarze rozpoczęli od testów biegowych. Po przebieżce każdy z zawodników oddawał krew. Wszystkiemu przyglądał się nowy sztab medyczny Legii, z Jackiem Jaroszewskim na czele. Po przebiegnięciu odpowiedniego dystansu we właściwym tempie, zawodnicy przeszli do ćwiczeń z piłkami.


Piłkarze Legii rozpoczęli je od przerzutów. Technicznymi fajerwerkami popisywał się Raul Bravo, który ćwiczył w parze z Danielem Łukasikiem. Obok z Cesarem Sanjuanem-Szklarzem formę szlifował Dusan Kuciak. – Dlaczego nie zagrasz dziesięciu takich samych piłek? – pytał ze śmiechem słowacki golkiper. Po kilkunastu minutach zawodnicy rozpoczęli trening dośrodkowań.


Jakub Wawrzyniak
, Daniel Łukasik, Dominik Furman, Kamil Kurowski, Mateusz Cichocki, Michał Kopczyński, Raul Bravo, Aleksander Jagiełło i Bartosz Bereszyński ćwiczyli dośrodkowania z bocznych sektorów boiska i strzały na bramkę. Jednak forma naszych reprezentantów była raczej wakacyjna. Stojący w bramce Dusan Kuciak nie był zmuszony do wielu interwencji. W końcu wszystkich zawstydził trener Jan Urban, który huknął tak, że piłka zerwała pajęczynę i zatrzepotała w siatce. Po chwili nasz szkoleniowiec zrobił coś jeszcze bardziej imponującego. Wbiegł w pole karne i uderzył z powietrza prawą nogą. Bramkarz już zdążył się rzucić i wtedy Urban czubkiem buta w lewej nodze zmienił kierunek lotu piłki i zmylił Kuciaka. Sztuczka, której nie powstydziłby się nawet Cristiana Ronaldo. - Głowę mam szybką, tylko nogi już nie nadążają - mówił z uśmiechem szkoleniowiec.


Później były strzały na bramkę z 16 metra. Tutaj wszystkich zaskoczył Kopczyński. Zawodnik, który ostatni rok spędził na leczeniu trzykrotnie umieścił piłkę narożniku bramki. - Kopa zapatrzyłeś się w tym Rzymie na jakiegoś Włocha - żartował Urban. Swoich sił próbował także nasz szkoleniowiec. Po kilku nieudanych próbach zapytał Kuciaka – Dusan, chcesz mieć jutro wolne? Słowak odpowiedział pytaniem. – A mam? – To już zależy od ciebie – odparł Urban. Kuciak chyba wziął sobie te słowa do serca, bo po chwili piłka znalazła się w siatce. Zdenerwowany bramkarz podsumował to krótko – Picza! Kilka minut później zawodnicy Legii zeszli do szatni.


Wokół boiska potruchtał Inaki Astiz, który na poniedziałek ma zapowiedzianą kolejną datę na podpisanie kontraktu.


Niedziela będzie dla legionistów dniem wolnym. W poniedziałek wylecą na zgrupowanie do austriackiego Bad Zell.

Polecamy

Komentarze (36)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.