News: Odjidja-Ofoe w Lidze Mistrzów, w środę powalczy Rzeźniczak

Vadis Odjidja-Ofoe: Transferowe zamieszanie nie było przyjemne

Piotr Kamieniecki

Źródło: Przegląd Sportowy

11.07.2017 09:44

(akt. 04.01.2019 13:49)

- Po zakończeniu sezonu trochę się wahałem, ale podjąłem decyzję, że chcę odejść. Legia wielokrotnie namawiała mnie na podpisanie nowej umowy. Złożyła mi dobrą ofertę, czułem się nią zaszczycony. Mam duży szacunek dla ludzi, którzy mi ją przedstawili. Muszę jednak myśleć o sobie. Uznałem, że dla mnie lepszym rozwiązaniem będzie odejście. Z kolegami z Legii przeżyliśmy razem bardzo dobre momenty, ale trudno byłoby osiągnąć coś więcej. Wywalczyliśmy przecież mistrzostwo, awansowaliśmy do Ligi Mistrzów, zabrakło nam tylko triumfu w Pucharze Polski. Jedyna sprawa, z jakiego powodu jest mi przykro, to fani. Dla nich to był trudny czas, dla mnie też - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Vadis Odjidja-Ofoe, były już piłkarz Legii. Belg w ostatnich dniach zamienił ekipę mistrza Polski na Olympiakos Pireus.

Zamieszanie z pana transferem dobiegło końca i podpisał pan umowę z Olympiakosem. Mocno denerwował się pan w ostatnich dniach?


- To nie był dla mnie przyjemny czas. Nie wiedziałem, co się wydarzy. Jestem szczęśliwy, że wreszcie wiem, gdzie zagram w nowym sezonie, choć z drugiej strony smutny, że muszę zostawić wielu przyjaciół. Mam bardzo dobre wspomnienia z Warszawy. Nie mogę powiedzieć złego słowa o Legii, zawsze będzie w moim sercu. Nie zrobiłem niczego złego. Na zgrupowaniu w Warce nie zjawiłem się z powodu narodzin córki. Po porodzie musiałem zająć się sprawami urzędowymi. W tamtym momencie najważniejsze dla mnie było dziecko. Gdy jednak klub kazał mi wrócić, wróciłem. Wszystko odbywało się za zgodą Legii. Kibice nie powinni się więc złościć.


Odchodzi pan do ligi, która przeżywa kryzys, wiele klubów ma kłopoty z płatnościami, frekwencja na większości stadionów wygląda bardzo kiepsko. A w Polsce powstają nowe stadiony, jest na nich coraz więcej widzów.


- To nie moje zmartwienie, że tak wygląda tamtejsza liga. Uważam, że nie trzeba wszystkiego porównywać – Legii z Olympiakosem, ligi polskiej z grecką. Cieszę się, że trafiłem do tak mocnego klubu, mającego wielką historię. To bardziej wybór ukierunkowany na rozwój mojej kariery niż podyktowany pieniędzmi. W Legii przeżyłem wspaniały czas i zawsze będę ją pamiętać. Dziękuję wszystkim, że mogłem odejść.

 

Rozmowy o transferze nie były jednak łatwe. Pana agent Christophe Henrotay podczas negocjacji nie krył pretensji do Legii, że nie dotrzymuje słowa.


- Gdy przyszedłem do Warszawy, ze strony klubu padła obietnica, że będę mógł odejść latem, o ile pojawi się dobra oferta. Przypomnę, że miałem możliwość zmienić klub już zimą. Dostałem bardzo dobrą ofertę z MLS. Klub mnie poprosił, bym został. Powiedziałem więc, że chcę zdobyć mistrzostwo z Legią. Teraz nadszedł właściwy moment, by odejść. Oczywiście Legia jest bardzo dużym klubem, ale uważam, że więcej mogę osiągnąć w Grecji. Uznałem, że wolę odejść i zdobyć mistrzostwo w kolejnej lidze. Poza tym oczywiście walczymy o awans do Ligi Mistrzów.

Całą rozmowę można przeczytać we wtorkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (96)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.