W Neapolu z Misztą w bramce
19.10.2021 16:15
Na treningu nie było Tomasa Pekharta, który dzień wcześniej pechowo w jednym ze starć jakich wiele, złamał nos. Będzie pauzował dwa tygodnie, a później wróci na murawę w specjalnej masce – podobnej do tej, jaką przez chwilę miał Cezary Miszta.
Z Napoli od pierwszej minuty zagra właśnie Miszta. Od początku takie ustalenia były w szatni – w meczu z Lechem wystąpi Kacper Tobiasz, a we Włoszech między słupki wróci Miszta, który odżył psychicznie, częściej się uśmiecha, chętnie rozmawia. Przed nim defensywa wróci do ustawienia trójką obrońców złożonych z Artura Jędrzejczyka, Mateusza Wieteski i Maika Nawrockiego. Na wahadłach prawdopodobnie będą ustawieni Filip Mladenović i Kacper Skibicki. – Pozycje wahadłowych wymagają największego wysiłku, obciążenia fizycznego, dlatego będziemy na nich stosować rotację – mówił już w zeszłym tygodniu Czesław Michniewicz.
Po treningu mecz z Lechem wciąż przeżywał „Jędza”. – Co strzelę gola, to mi go nie uznają. A to spalony, a to ręka. Piłka przeszła mi po klatce piersiowej i ręce. Kiedyś sędzia bo wskazał na środek, a dziś jest VAR… no nic, do trzech razy sztuka – mówił kapitan zespołu.
W środę o 9:30 legioniści wylecą do Neapolu. O godzinie 18:15 odbędzie się konferencja prasowa z udziałem trenera Michniewicza, zaś na 19. zaplanowano trening na Stadio Diego Armando Maradona.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.