Warszawa kolejny raz wspomniała swoich bohaterów
02.08.2012 13:30
Zdjęcia z obchodów 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Pierwsze uroczystości rozpoczęły się już 30 lipca, kiedy prezydent Polski nadał - jak co rok - kolejne odznaczenia państwowe. Relację z tego wydarzenia zamieściliśmy jednak tutaj.
Najważniejsze obchody 68. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zaplanowano na 1 sierpnia. O 12.00 pod Grobem Nieznanego Żołnierza złożono wieńce. Kwiaty składała również delegacja kibiców Legii, która była tego dnia nie tylko tutaj.
Najważniejszym punktem obchodów jak zawsze, dla każdego powstańca i mieszkańca Warszawy jest godzina "W". To w tym mieście, raz do roku, życie zamiera na minutę. Obywatele stolicy bez żadnego przymusu zbierają się w centrum miasta, aby pochylić głowę i oddać hołd bohaterom. Oficjele i powstańcy czczą pamięć poległych na Powązkach pod pomnikiem Gloria Victis.
17.00. W centrum wyją syreny, klaksony i słyszalny jest jedynie powiew flag i dźwięk spalających się rac. Ruch zamarł - zadbali o to motocykliści, którzy zablokowali całą Marszałkowską. Nie tylko w centrum tak to jednak wyglądało. Gocław, Bemowo - to samo, młodzi wychodzą i z symbolicznym światełkiem racy oddając hołd poległym.
17.01. Syreny milkną, ponownie słyszalne zaczynają być silniki samochodów. "Cześć i chwała bohaterom" intonuje jeden z młodych kibiców Legii. Podchwytują to przechodnie. Ktoś rozwija transparent z napisem "Pamiętamy 44'". Tego polegli powstańcy mogą być pewni. Pamiętaliśmy, Pamiętamy i Pamiętać będziemy - do końca życia i oby nie przyszło nam powtarzać nigdy ich czynów...
To był Ich dzień chwały, ale również krwi, krwi oddanej za biało-czerwone barwy, które były dla nich największą wartością. Nie wiedzieli co będzie dalej, ale wiedzieli, że tak dalej żyć się nie da, dlatego postanowili zawalczyć z okupantem. Symboliczny ogień pamięci co rok zapalany jest na kopcu Powstania Warszawskiego przy Bartyckiej.
Szkoda, że w tym roku, doszło do zgrzytu. Kiedy pojawiły sie okrzyki "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" głos zabrał generał. - Serce boli, dlaczego tak krzyczycie...? Gdzie macie komunę? Wiele tysięcy osób oddało życie, aby nie było komuny. Przeproście, bo inaczej nie przyjmiemy waszych hołdów - zwrócił się do tłumu Ścibor-Rylski. - Emocje i poglądy polityczne można wyrażać gdzie indziej, nie na cmentarzu, czy kopcu zbudowanym z ruin naszej ukochanej Warszawy - mówił generał Zbigniew Ścibor-Rylski, który autorytetem może być obecnie chyba dla każdego. Rozległy się oklaski. Niestety, były też osoby, które nie umiały zachować powagi sytuacji...
Kopiec usypany z gruzów zburzonej Warszawy powinien każdemu przypominać, gdzie się znajduje... Doszło nawet do tego, że generał Ścibor-Rylski zastanawiał się nawet nad dalszym braniem udziału w obchodach, ale pamiętając jak bardzo czeka na 70. rocznicę, jak bardzo chce do niej dotrwać, wierzymy, że nadal będzie nas raczył swoimi pięknymi wystąpieniami.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.