Wawrzyniak jedną nogą w Legii!
12.06.2007 00:09
Jedyny reprezentant Polski odchodzi z Widzewa - <b>Jakub Wawrzyniak</b> będzie w nowym sezonie występował w warszawskiej Legii. - Ale nasza drużyna nie będzie słabsza - obiecuje <b>Zbigniew Boniek</b>. O odejściu Wawrzyniaka mówiło się już zimą. Wtedy lewy obrońca, który zadebiutował w reprezentacji Polski prowadzonej przez <b>Leo Beenhakkera</b>, był już dogadany z Wisłą Kraków. Ale do porozumienia nie doszły kluby i transfer został odwołany.
24-letni Wawrzyniak przez większą część rundy wiosennej spisywał się przeciętnie, ale w końcówce doszedł do wysokiej formy. Szczególnie dobrze wypadł w spotkaniu z Górnikiem Łęczna, wygranym 3:0. Zaowocowało to ponownym powołaniem do kadry. - Dobrze gra lewą nogą, a tacy zawodnicy są teraz w cenie. Przecież u nas z konieczności na lewej obronie gra prawonożny Michał Żewłakow czy Grzegorz Bronowicki. A przecież on ma 23 lata i duże możliwości rozwoju - chwalił widzewiaka Bogusław Kaczmarek, asystent selekcjonera.
Po zakończeniu rozgrywek Wawrzyniak znalazł się na liście życzeń m.in. Legii, Wisły Kraków i Groclinu Grodzisk. Ale szefowie Widzewa nie chcieli go sprzedawać. - Niedawno Kuba dostał od nas podwyżkę i umówiliśmy się wtedy, że na początku czerwca porozmawiamy o przedłużeniu kontraktu, który kończy się za rok - opowiada Boniek. Ale kilka dni temu zawodnik zadzwonił do Bońka z informacją, że chce zmienić klub najpóźniej po wygaśnięciu umowy. Już zimą mógłby oficjalnie porozumieć się z nowym pracodawcą. Dlatego teraz dostał zgodę na rozmowy o transferze.
- Kilkadziesiąt minut później zadzwonili do mnie z Legii, żeby porozmawiać o wykupieniu Wawrzyniaka - opowiada Boniek. - Nie zamierzamy nikomu stwarzać przeszkód w zmianie klubu na lepszy. Za rok Kuba mógłby odejść za darmo, a tak zarobi i Widzew, i zawodnik - dodaje popularny "Zibi".
Boniek przypomina, że Wawrzyniak przychodząc do Widzewa ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki był zupełnie nieznanym zawodnikiem. - Słyszał o nim tylko Wojciech Szymański. A jednak tak się wypromował, że trafił do kadry - dodaje. Jego zdaniem nie można potępiać piłkarza za to, że chce odejść do silniejszego klubu. - W sporcie to przecież normalne - podkreśla Boniek. - Zapewniam jednak, że nasza drużyna nie będzie słabsza.
Przypomnijmy, że zimą z Widzewa do Legii odszedł Bartłomiej Grzelak, za którego warszawski klub zapłacił 600 tys. euro.
Wawrzyniak nie chciał wypowiadać się na temat transferu. Przyznał jednak, że wie o negocjacjach między klubami. - Dopiero kiedy się dogadają, ja przystąpię do rozmów - zakończył.
W łódzkim klubie są już czynione przymiarki do zastąpienia 24-letniego obrońcy. Prawdopodobnie jego miejsce zajmie Tomasz Lisowski z Górnika Łęczna. Nieoficjalnie wiadomo, że klub z Łodzi ustalił już z nim warunki kontraktu, ale z jego podpisaniem czeka na zakończenie sprawy Wawrzyniaka.
24-letni Jakub Wawrzyniak zagrał dwa mecze w reprezentacji (ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i z Estonią) i był powołany na ostatnie mecze eliminacji Euro z Azerbejdżanem i Armenią. W Widzewie zagrał 21 meczów ligowych, miał trzy asysty i siedem żółtych kartek.
Legia zapłaci za Wawrzyniaka ok. 300 tys. euro.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.